Gdy całkowitą winę za wypadek przy pracy ponosi pracownik, inspektor pracy Państwowej Inspekcji Pracy nie powinien występować do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o karne podwyższenie składki wypadkowej. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 czerwca 2013 r. (I UK 526/12).
W analizowanej sprawie, pracownik został wysłany do naprawy linii energetycznej. Przed przystąpieniem do pracy nie wykonał żadnych czynności zabezpieczających i nie wyłączył zasilania sieci. Porażony prądem zmarł.
Kilka miesięcy później dwóch pracowników tej samej firmy zostało oddelegowanych do wykonania przyłącza kabla wysokiego napięcia. Oni również zlekceważyli wymagania bhp – nie zastosowali ani odpowiednich narzędzi, ani środków ochronny indywidualnej (kasków i masek). Jeden z nich upuścił znajdujący się pod napięciem kabel na będący także pod napięciem panel z bezpiecznikami, powodując tym samym zwarcie. Skutkiem tego było zniszczenie urządzeń elektrycznych, a obaj pracownicy zostali poważnie oparzeni.
Pracodawca – firma energetyczna – jak wynikało z ustaleń dokonanych przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP) w postępowaniu powypadkowym – zapewnił pracownikom wszystkie narzędzia i środki ochrony indywidualnej. Zatrudnieni byli ponadto doświadczonymi pracownikami. Zostali też odpowiednio przeszkoleni.
Tym samym stwierdzono całkowity brak winy pracodawcy i jednoczesne przyczynienie się pracowników do wypadków.
Mimo to PIP skierowała do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wniosek o podwyższenie składki wypadkowej płaconej przez pracodawcę poszkodowanych aż o 100%. Wniosek został przyjęty.
Firma odwołała się od tej decyzji, ale zarówno w I, jak i II instancji przegrała sprawę. Skierowała więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego (SN).
Zdaniem Sądu Najwyższego:
Sędziowie SN uznali ją za zasadną i uchylili orzeczenie apelacyjne. Nakazali też ponowne rozpatrzenie sprawy (wyrok SN z 4 czerwca 2013 r., sygn. akt I UK 526/12).
W uzasadnieniu wskazano, że podniesienie składki wypadkowej o 100% nie może następować w każdym przypadku nieprzestrzegania przepisów bhp, niezależnie od tego, kto je złamał.
Pracodawca ma obowiązek zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Ponosi też odpowiedzialność za ewentualne naruszenia wymagań bhp w granicach przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.
Zdaniem SN nie można traktować tej odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, bez uwzględnienia działań pracowników. Ale zarazem wina pracownika nie jest w takim przypadku decydująca. Należy bowiem oddzielić odpowiedzialność pracodawcy od winy pracownika. W takich sprawach zawsze trzeba sprawdzać, czy pracodawca należycie wykonywał obowiązki w zakresie bhp.
Na zakończenie SN podkreślił, że ZUS wcale nie jest związany wnioskiem inspektora pracy o podwyższenie składki wypadkowej. Jest w takich przypadkach samodzielnie uprawniony do stwierdzenia, czy doszło do naruszenia przepisów bhp po stronie pracodawcy.
Michał Culepa, prawnik, specjalista ds. prawa pracy
Zobacz także: