Dlaczego warto inwestować w fotografię

Autor: Siudowska Dorota
Data: 08-04-2012 r.

Na rynkach światowych fotografia już od dawna stanowi równoprawną dziedzinę sztuki, a ceny najlepszych zdjęć dorównują dobrym dziełom sztuki współczesnej. Zdjęcia kosztują tam nawet kilka milionów złotych. Polski rynek fotografii galeryjnej, którą można traktować jako inwestycję, dopiero się kształtuje. Ma więc on ogromny potencjał.

Ile potrzeba na start

Aby stać się posiadaczem ciekawego zdjęcia, wystarczy już kilkadziesiąt złotych. Tyle kosztują np. najtańsze fotografie w antykwariatach internetowych. Nie znaczy to wcale, że są niewiele warte. Takie są ceny i jest to często okazja, a nie pułapka. "Najczęściej są to prace dokumentacyjne, często wojenne, wykonane przez niemieckich żołnierzy. Są tanie, bo jakby rzemieślnicze" - tłumaczy Cezary Tymczuk, artysta i ekspert rynku fotografii

Zdjęcia znanych fotografów możesz z kolei kupić już za 200-500 zł. Co ciekawe, najwyżej cenią się artyści młodzi i niezbyt znani. Klasycy, często nieżyjący, nie mogą windować cen, ich prace można więc czasem znaleźć po cenach mocno niedoszacowanych. To okazja.

Decydując się na ich zakup warto jednak pamiętać, że trzeba mieć pomysł na profil kolekcji. Zbieranie przypadkowych zdjęć nawet uznanych autorów będzie tylko tworzeniem zbioru, nie kolekcji. Pamiętaj więc, że tańsze i pozornie słabsze zdjęcia, za kilka lat, zebrane razem posiadać będą o wiele większą wartość.

Jakie kupować zdjęcia

W Polsce coraz bardziej doceniane są prace artystów, którzy osiągnęli sukcesy w innych dziedzinach sztuki, podczas gdy fotografia była uzupełnieniem ich artystycznego przekazu. Warte uwagi są dzieła takich artystów jak: Zbigniew Dłubak, Natalia Lach-Lachowicz, Zdzisław Beksiński, Marek Piasecki, Zygmunt Rytka, Łódź Kaliska.

Warto też inwestować w prace Jana Bułhaka, Edwarda Hartwiga, Karola Hillera oraz zwrócić uwagę na nazwiska artystów posługujących się fotografią, jako narzędziem dokumentacji działań artystycznych (np. Natalia LL, Teresa Murak).

 

Na co zwrócić uwagę

Warunków, które musi spełnić zdjęcie, by można było określić je mianem odbitki kolekcjonerskiej jest kilka. Zdaniem Mariki Kuźnicz z Domu Aukcyjnego Rempex przede wszystkim musi być to fotografia autorska, a zatem taka, której autor jest znany z nazwiska i której autorstwo może być potwierdzone pieczątką, umieszczaną na odwrocie fotografii w przypadku stempli atramentowych lub w rogu odbitki w przypadku tzw. suchych pieczęci, czyli pieczęci wytłaczanych.

Potwierdzeniem autorstwa zdjęcia może być również sygnatura fotografa. "Według współczesnych standardów kolekcjonerskich fotografia powinna być sygnowana na odwrocie zdjęcia ołówkiem, choć w przypadku większości polskich odbitek z XX w. mamy do czynienia z sygnaturami wykonywanymi atramentem. W przypadku starszych fotografii tego typu sygnatury nie zmniejszają wartości odbitek, należy natomiast traktować tak opisane zdjęcia z większą uwagą i dbałością konserwatorską" - mówi.

W fotografii niezwykle istotną sprawą jest też materiał, na jakim jest zrobiona. "W najwyższej cenie są tzw. odbitki barytowe, czyli wykonane na papierze przeznaczonym specjalnie do celów archiwalnych. Jeśli więc autor dołoży wszelkich starań, aby wywołać, utrwalić, wypłukać, wysuszyć i oprawić pracę zgodnie z międzynarodowymi standardami, otrzymamy fotografię, która przetrwa wiele lat. Nie zżółknie, nie zrobi się w plamki " - twierdzi Cezary Tymczuk. "Zdjęcia w które się inwestuje powinny posiadać też certyfikat autentyczności i kilkuletnią gwarancję" - dodaje.

Siudowska Dorota

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Haczyki na lokatach bankowych

pobierz

Oszczędzanie na rachunkach

pobierz

Wiesz jak pomnażać kapitał na FOREX

pobierz

Tajemnice sukcesu najbogatszych inwestorów

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24861 )
Array ( [docId] => 24861 )