Pojęcie asertywności w swym najszerszym znaczeniu obejmuje zdolność wyznaczania i pilnowania granic własnej wolności poprzez szacunek nie tylko do siebie, ale i naszego rozmówcy. Innymi słowy, asertywność sprowadza się do poczucia i potrzeby godności. Skąd jednak wziąć pewność, że naprawdę jesteśmy asertywni?
Asertywność można określić jako trójdzielną w naturze, co pomoże nam w osobistym (najlepiej codziennym) treningu asertywności.
Trójsertywność
Asertywność przede wszystkim buduje poczucie własnej wartości dzięki niedopuszczeniu do sytuacji, w której inni narzucają nam swoje zdanie, tym samym umniejszając rolę naszych sądów w budowaniu poczucia zdrowia psychicznego i niepodległości jednostki. Główną zdroworozsądkową zasadą, którą warto się kierować w kontaktach z innymi, jest stwierdzenie, że każdy ma prawo do indywidualnej opinii. My również, oczywiście.
Asertywność pomaga nam również nawiązać nie tylko trwałe, ale i wartościowe relacje o równorzędnym, partnerskim charakterze, tak ważnym i pożądanym z punktu widzenia efektywności komunikacji, która wcale nie musi zatem oznaczać rywalizacji ze zwycięzcą tryumfującym nad poległym w bitwie na argumenty. Wszyscy mamy prawo kierować prośby w stronę innych. Wszyscy mamy także prawo do do odmowy.
Należy też pamiętać, by będąc asertywnym w wyrażaniu siebie i egzekwowaniu własnych praw nie być agresywnym i z ofiary nie stać się prześladowcą. Zachowania asertywne nigdy nie są też manipulacyjne, ponieważ wynikają z poszanowania praw cudzych i naszych własnych w stopniu równym. Asertywność nie polega również na uległości, która spycha nas w cień wtedy, gdy mamy takie same prawa, co inni.