Wskazany wyrok SN zapadł w następującej sprawie: Adam H. był właścicielem firmy C., która działała w branży gastronomicznej (pizzeria). Zatrudniał on na podstawie umowy o pracę Damiana G. Pracownik ten, działając bez upoważnienia pracodawcy – skądinąd swojego teścia – zawierał w imieniu firmy C. umowy z kontrahentami i pobierał od nich towary, za które nie płacił.
W efekcie kontrahenci firmy C. stracili łącznie ponad 30 tys. zł. Gdy po około dwóch latach zgłosili swoje pretensje do Adama H. jako pracodawcy i właściciela firmy, ten oddał im długi. Następnie zawiadomił o całej sprawie organy ścigania. Śledztwo doprowadziło do procesu karnego i skazania Damiana G. prawomocnym wyrokiem sądu za oszustwo. Miało to miejsce w 2008 r. Po tym wyroku i spłaceniu wszystkich długów wynikających z przestępczej działalności byłego już pracownika (co nastąpiło dopiero w 2011 r.) Adam H. skierował przeciwko Damianowi G. pozew do sądu pracy o odszkodowanie. Zażądał zwrotu zapłaconych na rzecz oszukanych kontrahentów 30 tys. zł.