Zbigniew Z., pracownik urzędu gminy, otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę 7 marca 2011 r. (3-miesięczny okres wypowiedzenia miał upłynąć z końcem czerwca). Jednocześnie pracodawca zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy „w okresie wypowiedzenia”. Pracownik od 8 marca przestał zatem stawiać się do pracy. Przy czym w marcu przebywał na zwolnieniach lekarskich – z przerwą w dniach 14-17 marca. Również wtedy nie przyszedł jednak do pracy (skoro został zwolniony z tego obowiązku).
Pismem z 31 marca 2011 r. urząd rozwiązał z pracownikiem stosunek pracy dyscyplinarnie z powodu nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy w dniach 14 - 17 marca 2011 r. W ocenie pracodawcy Zbigniew Z. był zwolniony ze świadczenia pracy tylko w miesiącach kwiecień-czerwiec (w ten sposób urząd gminy zinterpretował pojęcie okresu wypowiedzenia).
Zbigniew Z. odwołał się do sądu, domagając się odszkodowania za wadliwe rozwiązanie z nim stosunku pracy bez wypowiedzenia.