Bardziej krakowskie niż Kraków
Nie ma chyba bardziej krakowskiego przysmaku niż obwarzanki. I to od nich warto zacząć eksploracje kulinarnej mapy Krakowa. Kupimy je niemal wszędzie w starej części miasta – od centrum i śródmieścia, przez Kazimierz po starą część Podgórza – słowem towarzyszyć nam będą w całej turystycznej części miasta.
Warianty smakowe są różne – z solą, z makiem, sezamem lub bardziej nowocześnie, o zgrozo!, „pizzowe”. Warunek podstawowy – muszą być dobrze wypieczone i kruche na zewnątrz.
Kraków po turecku
Miasto Kraka warto odwiedzić szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Jeszcze w okresie Wszystkich Świętych warto spróbować, sprzedawanego przy każdym krakowskim cmentarzu, miodu tureckiego – jest to typowy dla Krakowa słodki przysmak w konsystencji karmelków, złożony z miodu orzechów i dodatków smakowych. Możemy kupić go w wersji kruchej (przypomina wtedy tradycyjną krówkę) lub ciągnącej.
Kraków na zimę
Zimą na Rynku Głównym pojawiają się sezonowe stoiska, tworzące coś na kształt bożonarodzeniowego targu. Warto wybrać się tam z kilku powodów – klimatu, jedzenia i regionalnych specjałów.
Specjalnością kramarzy w tym okresie jest grzaniec, śliwowica i oscypki z grilla z dodatkiem żurawiny. Te ostatnie, choć są specjalnością górali, kupimy w pełnej obfitości również w Krakowie.
Specjały żydowskiego Kazimierza
Gdy, strudzeni zgiełkiem rynku i oferowanych tam atrakcji dotrzemy na Kazimierz, warto udać się do historycznego Okrąglaka na Placu Nowym. W tym kulinarnym barbakanie, ulokowanym na samym środku placu dominuje kolejny krakowski specjał – zapiekanki.
Te tradycyjne składają się tylko z bagietki, sera żółtego i pieczarek. Te bardziej nowoczesne, wystrojone są w sposób dowolny – w ananasy, kiełbasy i kebab.