Podanym na ciepło pasztecikom z fetą towarzyszy wspaniały zapach ziół. A to za sprawą nadzienia, które ma tak wyjątkową moc, że trudno poprzestać na zjedzeniu tylko jednego. Paszteciki można upiec w przeddzień zaplanowanej imprezy. Przechowane w lodowce pod przykryciem zachowają smak a podgrzane przed podaniem uwolnią pobudzający apetyt zapach ziół.
Składniki
Ciasto
10 dag mąki
1½ łyżki oleju roślinnego
sól, pieprz
Nadzienie
20 dag pokruszonego sera feta
20 dag gęstego jogurtu naturalnego
łyżeczka świeżego siekanego tymianku
2 łyżeczki świeżego siekanego majeranku
Wykonanie
Ciasto: Do miski przesiewamy mąkę i dodajemy szczyptę soli. W mące robimy wgłębienie, do którego wlewamy olej. Następnie palcami łączymy składniki. Stopniowo dodajemy 3-4 łyżki zimnej wody i mieszamy z mąką, aż powstanie ciasto. Wyrabiamy go, aż stanie się gładkie i elastyczne. Powstałe ciasto przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy na 10 minut. Nagrzewamy piekarnik do 230°.
Nadzienie: Wszystkie składniki nadzienia wkładamy do miski i rozgniatamy widelcem na pastę. Całość doprawiamy pieprzem (bez soli, gdyż feta jest dość słona).
Ciasto rozwałkowujemy i wycinamy 20 okrągłych kawałków. Na środku każdego krążka kładziemy po łyżce nadzienia i tak zlepiamy, aby farsz nie wydostał się na zewnątrz. Paszteciki układamy na posmarowanej tłuszczem blaszce, pieczemy przez 12-15 minut, aż staną się chrupiące i uzyskają złoty kolor.