W odpowiedzi na takie zapotrzebowanie, jak grzyby po deszczu wyrastają gospodarstwa agroturystyczne, które proponują dziś o wiele więcej niż widok drzew za oknem oraz możliwość pójścia na grzyby do pobliskiego zagajnika. Mowa o tzw. zagrodach edukacyjnych, których powstawaniu kibicuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Pieczenie chleba
Aby powstał chleb, należy uzyskać mąkę. A to już trudniejsza sztuka. Jak to zrobić? Co to jest moździerz i do czego służy? Mielenie ziarna - ta prosta niegdyś czynność, przysparza teraz, zwłaszcza najmłodszym, wielu problemów. W gospodarstwach agroturystycznych można nie tylko samodzielnie zmielić mąkę, ale też zapoznać się z tajnikami wyrobu ciasta, własnoręcznie rozpalić ogień w piecu chlebowym oraz skosztować wypieku bez polepszaczy i barwników. Smakuje on wybornie, tak jak smakował naszym przodkom.
Właściciele gospodarstwa opowiedzą, poza tym, o metodach uprawy ziemi, pokażą narzędzia, niegdyś używane w rolnictwie. A po nocy spędzonej w agroturystycznym pokoiku, można, oczywiście, iść na grzyby.
Rzemiosło
Powszechna niegdyś umiejętność wyplatania przedmiotów z wikliny, jest dziś, niestety, zamknięta wyłącznie w rezerwaty, zwane: plenerami, gospodarstwami wikliniarskimi. Rodzimą wiklinę wypiera bowiem trwalszy rattan, bądź (jeszcze trwalszy) technorattan.
W „zagrodach”, w których uprawia się wiklinę, mieszkają dziś już nie rolnicy, czy rzemieślnicy, ale przede wszystkim edukatorzy, którzy nauczają trudnej sztuki wyplotu naczyń nie tylko użytkowych. Z wikliny stworzyć można bowiem wszystko, także sztukę.