Większość Polaków opowiada się przeciw stosowaniu żywności genetycznie modyfikowanej. Choć temat ten budzi kontrowersje i obawy, nie można od niego uciekać. Jest to sprawa dotycząca każdego konsumenta, a rynek polski coraz częściej zalewany jest przez te produkty.
Temat ulepszania żywości nie jest nowy. Ludzie od zawsze krzyżowali różne odmiany w wyniku czego dziś mamy tak wiele różnorodnych produktów. Dopiero niedawno ekspansja i rozwój rynku inżynierii genetycznej umożliwił decydowanie o konkretnych właściwościach i cechach owoców, warzyw czy mięsa zwierząt hodowlanych. Wszystko to wiąże się z erą konsumpcjonizmu – żywność ma spełniać szereg właściwości i być najlepiej dostosowana do naszych gustów.
Zwykły ziemniak rarytasem
W całej Unii Europejskiej popyt na
produkty ekologiczne, wolne od GMO rośnie, podczas gdy areał upraw
roślin transgenicznych maleje. 69% Polaków nie chce spożywać GMO.
Chociaż polskie prawo nakazuje znakowanie produktów zawierających GMO w
ilości przekraczającej 0,9%, rzeczywistość często bywa inna. W wielu
sytuacjach niejasna jest sytuacja prawna żywności genetycznie
modyfikowanej w naszym kraju. W związku z tym często możemy nawet nie
wiedzieć, że właśnie kupujemy żywność transgeniczną.
Gdzie znaleźć żywność modyfikowaną genetycznie
Żywność modyfikowana genetycznie może wchodzić w skład: jogurtów z
kulturami bakterii, lodów, zup w proszku, miksów margaryny i masła,
płatków śniadaniowych, słodzików, konserw rybnych, przetworów owocowych,
warzywnych i mięsnych. Informacji szukaj na opakowaniach.
W Stanach
Zjednoczonych produkty GMO w ogóle nie mają żadnego oznakowania, a
władze amerykańskie uznają, że żywność genetycznie modyfikowana jest
identyczna z żywnością normalną, więc specjalne znakowanie jest
niepotrzebne i wręcz nielogiczne. W świetle wyników ostatnich badań,
żywność modyfikowana jest bezpieczna, a często też zdrowsza i tańsza.
Agata Czapla
Zobacz także: Żywność ekologiczna