Standard ISO 26000 - ekologiczna filozofia zarządzania

Data: 05-05-2013 r.

Czasem warto ująć w sztywne ramy standardu to, co niemierzalne, co jest pochodną wyznawanych wartości etycznych i w pewnym sensie filozofią zarządzania. Dlatego społeczna odpowiedzialność biznesu ma też swój standard ISO.

Standard ISO, regulujący kwestie społecznej odpowiedzialności, w końcu powstał. Miał swoja premierę w listopadzie 2010 roku. Jego polska wersja, czyli „Wytyczne dotyczące społecznej odpowiedzialności”, rozpoznawalne mają być jako PN-ISO 26000. Czy mają sens? Kto będzie z nich korzystał?

ISO 26000 - Certyfikat bez… certyfikatu

Pytania mogą świadczyć o moim sceptycyzmie wobec normy, ale pewnie gdybym był przekonany, że nie ma ona sensu, nie uczestniczyłbym w pracach Komitetu Technicznego PKN, który był odpowiedzialny za opracowanie jej polskiego tłumaczenia. Faktem jest jednak, że to wyjątkowo trudna norma, a podnoszone na wstępie pytania były najprawdopodobniej jedną z przesłanek tego, by zakazać certyfikowania normy. Jest to jedyny w swoim rodzaju wyjątek, kiedy przedsiębiorcy nie będą mogli poszczycić się wystawionym przez audytora certyfikatem wdrożenia systemu zarządzania, który poświadczałby w tym przypadku ich społeczną odpowiedzialność. Co więcej, autorzy normy literalnie stwierdzają, że „wszelkie oferty certyfikacji według ISO 26000 lub deklaracje posiadania certyfikatu będą sprzeczne z przeznaczeniem i celem niniejszej Normy Międzynarodowej i będą niewłaściwym jej użyciem”.

Czy wobec tego ISO 26000 ma jakikolwiek sens? Zdecydowanie tak. Konsekwencją tego, że odpowiedzialne zarządzanie opiera się o bardzo trudno namacalne fundamenty wartości etycznych - jako koncepcja cierpi od samego początku na swoiste niedodefiniowanie. Każdy przecież wie, czym jest odpowiedzialność. Koniec końców okazuje się jednak, że w prawie każdym panelu dyskusyjnym o CSR, każdy z jego uczestników ma na myśli co innego, choć wszyscy używają tych samych pojęć.

Dla jednych to ekologia, dla drugich tak naprawdę jest to pojęcie tożsame z zaangażowaniem społecznym, a jeszcze dla innych już tylko filantropia. Jeśli nie rozmawiamy tym samym językiem, a zdecydowanie nie rozmawiamy, nie da się skutecznie takim obszarem zarządzać. W efekcie mamy społeczną odpowiedzialność firm energetycznych rozumianą, czy raczej zredukowaną, do … sadzenia drzewek.

 

Iluzja do zmierzenia

Na marginesie - bardziej wnikliwym czytelnikom polecam przeprowadzenie prostych kalkulacji, tj. przeliczenie rocznej produkcji energii elektrycznej, a w konsekwencji emisji CO2 zakładów energetycznych i porównanie uzyskanych wielkości z absorbcją posadzonych przez nie drzewek. Jak dużo dwutlenku węgla zdołają pochłonąć drzewka zasadzone w imię społecznej odpowiedzialności. Czy tyle, ile firma produkuje w ciągu kwartału, miesiąca, czy dwóch tygodni? Osobiście, w przypadku jednej z firm, uzyskałem wynik … poniżej 15 minut produkcji.

Pozwoli to wielu podmiotom, które dotychczas niespecjalnie walczyły o względy środowisk zajmujących się CSR zobaczyć, że wiele z tego, co i tak robiły, jest społeczną odpowiedzialnością.

Będzie punkt odniesienia

Sprowadzając to do wymiaru praktycznego, w spółkach z którymi pracuję, udało mi się z sukcesem wykorzystać narzędzie, bezpośrednio opierające się o ISO 26000.

Stosując normę trzeba mieć świadomość jej ograniczeń, które wynikają m.in. z różnic branżowych, czy kulturowych. Sama zresztą jej konstrukcja sprowadza się do listy zaleceń i rekomendacji. Do rozwiązań, które odpowiedzialna organizacja w poszczególnych obszarach powinna posiadać. Wobec tego na podstawie normy, stosunkowo łatwo można wypracować bardzo szczegółową „check-listę” rozwiązań, których posiadanie lub brak pomoże diagnozować sytuację w poszczególnych wymiarach społecznej odpowiedzialności.

Obszary te w nomenklaturze normy określane są mianem „obszarów głównych” i zostały zdefiniowane jako:

  • Prawa człowieka
  • Praktyki z zakresu pracy
  • Środowisko
  • Uczciwe praktyki operacyjne
  • Zagadnienia konsumenckie
  • Zaangażowanie społeczne i rozwój społeczności lokalnej

Tym samym, możemy wg przyjętej skali oceniać, na ile przedsiębiorstwo uzyskuje dobre wyniki w poszczególnych z nich.

Osobiście wykorzystałem prostą skalę od minus 100 proc. do 100 proc., co można interpretować jako zakres od skrajnej nieodpowiedzialności - do pełnej odpowiedzialności w działaniu.

Oczywiście, kwestie skali i konkretnych ankiet są określane bardzo różnie. Ważny jest jeden, stabilny punkt odniesienia – w miejsce dotychczasowej wszechobecnej względności pojęć. W efekcie uzyskujemy porównywalność pomiędzy różnymi firmami, czy też możliwość monitorowania postępów we wdrażaniu zasad społecznej odpowiedzialności w czasie.

Możemy też obserwować i diagnozować obszary, w których notujemy słabsze wyniki.

Jacek Dymowski

Zobacz również: Nowoczesne technologie szansą na upowszechnienie CSR

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Pięć pytań o ewidencję w BDO – poznaj odpowiedzi!

pobierz

Odpady opakowaniowe po środkach niebezpiecznych – jak je rozróżnić

pobierz

Nowe zasady dotyczące magazynowania odpadów

pobierz

Obowiązujące zasady audytu środowiskowego

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24492 )
Array ( [docId] => 24492 )