Prawo do integralności nie ogranicza się bowiem tylko do niematerialnego utworu, którym jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w dowolnej postaci, bez względu na wartość czy przeznaczenie, ale dotyczy również materialnego nośnika utworu.
Pozornie niewinne wąsiki mogą mieć kluczowe znaczenie dla jego treści lub formy. Mogą bowiem całkowicie zmienić wymowę dzieła, nadając na przykład komiczny charakter postaci, która zgodnie z zamysłem autora miała posiadać wydźwięk tragiczny.
Na szczęście, jak słusznie podkreśla się w doktrynie, prawo integralności utworu nie może być egzekwowane kategorycznie (należy uwzględnić m.in. interesy kontrahentów autora). Przyjmuje się bowiem, iż nie każda zmiana w utworze narusza prawa autora, a tylko taka, która faktycznie osłabia lub zrywa łączącą go z utworem więź. Co więcej, ewentualne naruszenia należy rozpatrywać z uwzględnieniem przepisów kodeksu cywilnego, zgodnie z którymi nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego.