831 mln euro na drogi dostaniemy od KE

Dopłatę otrzymają jeden projekt dla dróg S7 i S51, trzy projekty dla drogi S8 i jeden dla autostrady A2. Są to inwestycje mające poprawić bezpieczeństwo na drogach, zapewnić komfort jazdy na długich odcinkach dróg oraz zmniejszyć czas przejazdu dla ruchu tranzytowego. Projekty są finansowane z Polskiego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.

Chodzi o:

• budowę 31,25 km odcinka drogi dwujezdniowej na drogach ekspresowych S7 i S51 z Olsztynka do Nidzicy w województwie warmińsko-mazurskim,
• modernizację trzech odcinków drogi krajowej S8 – budowę odcinka od Wrocławia - Psie Pole do Sycowa w województwie dolnośląskim i wielkopolskim, budowę obwodnicy Zambrów - Wiśniewo w województwie podlaskim, przebudowę odcinka Rawa Mazowiecka - Radziejowice w województwach łódzkim i mazowieckim,
• budowę autostrady A2 na odcinku obwodnicy Mińska Mazowieckiego.

Są to tzw. duże projekty, których całkowita wartość przekracza 50 milionów euro, dlatego też wymagają odrębnej decyzji Komisji Europejskiej. Pozostałe projekty są zatwierdzane na szczeblu krajowym lub regionalnym. Na lata 2007−2013 w ramach polityki spójności dla Polski przeznaczono łącznie ok. 67 miliardów euro.

Niestety okazuje się, że polskie firmy przestają startować w przetargach na budowę dróg, ponieważ mają problemy ze zdobyciem kapitału. Największe przedsiębiorstwa zajmujące się budową autostrad i dróg ekspresowych po prostu zniknęły z rynku. PBG ogłosiła upadłość, a Polimex-Mostostal walczy o przetrwanie. Mniejsze przedsiębiorstwa, które próbują zaistnieć jako główni wykonawcy, mają problemy z uzyskaniem środków na realizacje inwestycji.

Coraz więcej ofert w rządowych przetargach składają firmy z Czech. W sześciu największych ostatnio przetargach na 43 złożone oferty zaledwie trzy należały do firm z kapitałem polskim. Większość polskich firm odpada już na etapie prekwalifikacji, zanim zostaną dopuszczone do złożenia ofert cenowych. Część firm,które nie mają za sobą międzynarodowych korporacji, ma problemy z uzyskaniem gwarancji bankowych i kredytów na realizację inwestycji.

Źródło: Rynek Infrastruktury, „Rzeczpospolita”