Kierowca na dopalaczach - jak możemy postąpić

Data: 29-06-2016 r.

Nowym i niebezpiecznym zjawiskiem w procesie pracy są popularne w ostatnim czasie dopalacze – szczególnie w przypadku prac o dużym ryzyku wystąpienia wypadku czy katastrofy. Ponad wszelką wątpliwość wyłączają one gotowość pracownika do pracy w roli kierowcy.

Popularne „dopalacze” jak dotąd doczekały się precyzyjnej, bezpośredniej definicji ustawowej. Określenie to funkcjonuje w życiu codziennym, ale nie sposób znaleźć jego definicji w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Warto jednak przypomnieć, że 1 lipca 2015 r. weszła w życie nowelizacja tej ustawy, która zmodyfikowała i uzupełniła pojęcia odnoszące się do substancji zawartych w dopalaczach.

 

Modyfikacji uległa definicja tzw. środka zastępczego, dodano definicję tzw. nowej substancji psychoaktywnej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, środkiem zastępczym jest produkt zawierający co najmniej jedną nową substancję psychoaktywną lub inną substancję o podobnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy, który może być użyty zamiast środka odurzającego lub substancji psychotropowej. Natomiast nową substancją psychoaktywną jest substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego w każdym stanie fizycznym o działaniu na ośrodkowy układ nerwowy, określona w regulowanym rozporządzeniem wykazie nowych substancji psychoaktywnych.

W żadnym razie pracodawca nie powinien mylić dopalaczy z tzw. napojami energetycznymi czy napojami izotonicznymi, które legalnie znajdują się w sprzedaży. Napoje te służą podniesieniu energii w sytuacjach spadku formy, jak również nawodnieniu organizmu – należy zatem przyjąć, że nie mają negatywnego wpływy na gotowość i bezpieczeństwo świadczenia pracy. W przypadku kierowców wydają się wręcz być pożądane – przyczyniając się do zredukowania zmęczenia, co nie jest bez znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa wykonywanej pracy.

Postępowanie z pracownikiem

Uwzględniając możliwe działania dopalaczy z całą pewnością należy przyjąć, że pracownik po ich zażyciu – w szczególności kierowca – nie jest zdolny do świadczenia pracy. Pracownik może mieć przekonanie, że jego gotowość do pracy w żadnym razie nie uległa zakłóceniu. Tego rodzaju zapewnienia należy jednak traktować jako całkowicie niewiarygodne.

W pierwszej kolejności pracodawca, mając świadomość, że pracownik znajduje się w stanie, który może sugerować zażycie dopalaczy lub środków podobnych, powinien uniemożliwić pracownikowi rozpoczęcie lub kontynuowanie pracy. Kierowca pod wpływem dopalaczy może bowiem stanowić zagrożenie zarówno dla siebie, współpracowników, jak też osób postronnych. Warto zauważyć, że przepisy – tak jak ma to miejsce w przypadku naruszenia trzeźwości w miejscu pracy – nie wprowadzają bezpośredniego obowiązku pracodawcy odsunięcia od pracy pracownika będącego pod wpływem narkotyków czy dopalaczy.

Odpowiedzialność pracodawcy

Pracodawca jednak na podstawie art 207 Kodeksu pracy ponosi odpowiedzialność za stan bhp w zakładzie pracy. Dodatkowo należy wspomnieć, że obowiązkiem pracodawcy jest ochrona zdrowia i życia pracowników poprzez zapewnienie bezpiecznych warunków pracy. Zatem pracodawca, odsuwając od pracy pracownika, w stosunku do którego zachodzi obawa zastosowania dopalaczy, ma możliwość powołania się na wymienione zasady.

Trudna weryfikacja

Dopalacze, w przeciwieństwie do alkoholu, mają dość krótką tradycję w stosunkach pracy. Z tego powodu jeszcze nie doczekały się bezpośredniej regulacji w zakresie weryfikacji ich obecności w organizmie pracownika. Uwzględniając tę lukę, która jest znacznym utrudnieniem dla pracodawców, można zadać pytanie czy pracodawca ma prawo stosować posiłkowo przepisy w zakresie weryfikacji stanu trzeźwości pracowników – gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że pracownik znajduje się pod wpływem dopalaczy? Odpowiedź na to pytanie jest negatywna. Powszechnie przyjmuje się, że nie można stosować przepisów dotyczących weryfikacji trzeźwości do bezpośredniego ustalania czy pracownik znajduje się pod wpływem dopalaczy.

Pracodawca ma prawo jednak zastosować rozwiązanie pośrednie. Widząc objawy u pracownika, które często mogą przypominać te, które występują po spożyciu alkoholu, pracodawca może mieć wątpliwości – być może faktycznie pracownik jest pod jego wpływem. W takim wypadku pracodawca ma prawo wszcząć standardową procedurę w zakresie ustalenia trzeźwości pracownika. W praktyce pozwoli to na potwierdzenie lub wykluczenie faktu spożycia alkoholu. Gdy w wyniku badania okaże się, że pracownik nie jest pod wpływem alkoholu, wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że w grę wchodzą np. dopalacze.

Sebastian Kryczka, prawnik, ekspert prawa pracy

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Obsługa tachografu

pobierz

Dokumentacja kadrowa kierowcy

pobierz

Zaświadczenie o nieprowadzeniu pojazdu

pobierz

Niemiecka płaca minimalna

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 39165 )
Array ( [docId] => 39165 )