Brak OC pojazdu nie popłaca

Data: 06-09-2013 r.

Za brak polisy OC auta grozi kara. Jeśli zdarzy się wypadek, firma poniesie jeszcze większe koszty. Nie warto rezygnować z ubezpieczenia, nawet jeśli jego koszt okaże się dla przedsiębiorstwa zbyt dużym obciążeniem.

Jeśli zrezygnujemy z kontynuowania OC, musimy liczyć się ze sporymi kosztami. Brak OC pojazdu, zwłaszcza jeśli samochody często jeżdżą, trudno ukryć. Pierwszym źródłem informacji o jego braku jest kontrola drogowa, w trakcie której policja weryfikuje, czy pojazd posiada polisę. Jeśli kierowca nie okaże dokumentów potwierdzających jej zawarcie, funkcjonariusze powiadomią o tym UFG, który wezwie go do przedstawienia wyjaśnień. Uprawnienia kontrolne posiadają również organy celne, straż graniczna oraz ITD.

 

Fundusz również może sam ustalić, że właściciel pojazdu nie ma obowiązkowego ubezpieczenia. Można sprawdzić to, wchodząc na stronę www.ufg.pl, wybierając opcję „sprawdź OC dla pojazdu” i wpisując numer rejestracyjny auta. Jeśli system odpowie komunikatem „brak danych”, oznacza to, że prawdopodobnie właściciel nie zawarł umowy ubezpieczenia lub zakład ubezpieczeń nie zdążył jeszcze dostarczyć takich danych.

Gdy flota nie jest ubezpieczona, a jeden z pojazdów zostanie zatrzymany do kontroli, UFG może zainteresować się również innymi pojazdami firmy. W efekcie kara, którą będzie trzeba zapłacić za brak OC pojazdu, może wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jej wysokość jest uzależniona od rodzaju auta, aktualnej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz okresu, w trakcie którego pojazd nie był ubezpieczony. Jeśli należność nie zostanie uiszczona dobrowolnie, urząd skarbowy może wysłać wezwanie do zapłaty.

Koszt dla właściciela

Poważne problemy pojawiają się, gdy nieubezpieczonym samochodem, zostanie spowodowany wypadek. Zarówno kierowca, jak i firma są zobowiązani do pokrycia wszystkich szkód z własnych środków. Wartość szkód zależy od tego, co uległo uszkodzeniu, czy zdarzenie spowodowało obrażenia ciała lub śmierć, a jeśli tak, ile osób zostało poszkodowanych.

UFG najczęściej jednak zwróci się do firmy, która dysponuje właściwym zabezpieczeniem majątkowym. Jeśli kierowca nieubezpieczonego auta spowoduje wypadek, w którym kilka osób dozna poważnych obrażeń ciała lub zginie, to przedsiębiorstwu grożą poważne koszty, nie mówiąc o stracie wizerunku oraz szkodach w mieniu.

Zderzenie z nieubezpieczonym

Może się zdarzyć, że ubezpieczony pojazd zostanie uszkodzony w wypadku spowodowanym przez kierowcę, który nie ubezpieczył samochodu. Jeśli auto posiada ubezpieczenie autocasco, ryzykujemy wyłącznie podwyższeniem składki. Jeżeli nie ma AC, nie oznacza to, że koszty naprawy lub zakupu nowego pojazdu musimy pokrywać z własnych środków. W takiej sytuacji należy zwrócić się do UFG w Warszawie. Ten organ wypłaci odszkodowanie za zniszczony pojazd, gdy nieubezpieczony kierowca ponosi winę za zdarzenie. Jeśli w wyniku wypadku ucierpią kierujący lub pasażerowie pojazdu, roszczenia związane z obrażeniami ciała należy kierować także do Funduszu.

Gdy doszło do zdarzenia z udziałem nieubezpieczonego, należy pamiętać, że żądania powinniśmy skierować do Funduszu za pośrednictwem zakładu ubezpieczeń. Ubezpieczyciel po otrzymaniu zgłoszenia najpierw samodzielnie szacuje szkody, wysyła rzeczoznawcę, sporządza protokół, wycenia wartość uszkodzeń, a następnie dokumentację przesyła do UFG, który ma 30 dni na wydanie decyzji.

Jeżeli mamy autocasco, powinniśmy zgłosić szkodę do zakładu ubezpieczeń, z którym zawarliśmy umowę ubezpieczenia. Wówczas Fundusz ma obowiązek wyrównania jedynie różnicy pomiędzy rzeczywistą szkodą a wysokością wypłaty, jeśli ta jest niższa niż wartość oszacowanych napraw lub uszkodzeń. Musi również pokryć różnicę związaną ze zwyżką składki związanej z ubezpieczeniem AC tego pojazdu lub utratą prawa do zniżek.

Ku przestrodze

Koszty ubezpieczenia można zmniejszyć, negocjując z ubezpieczycielami składki oferowane w ramach ubezpieczeń flotowych. Podczas negocjacji warto pamiętać, że na wysokość składki wpływ ma ryzyko związane z ubezpieczeniem pojazdów.

Jeśli flota jest stosunkowo młoda, a do tej pory kierowcy spowodowali niewiele szkód, należy taki argument wykorzystać w rozmowach z ubezpieczycielem. Im więcej jest pojazdów, tym koszt ubezpieczenia powinien być niższy. To samo dotyczy przeznaczenia samochodów − im bardziej będą eksploatowane, tym większe prawdopodobieństwo, że dojdzie do usterki czy stłuczki. W ramach ubezpieczeń flotowych warto korzystać z dodatkowych pakietów (AC, NNW), ponieważ zawieranie umów w różnych zakładach ubezpieczeń spowoduje wzrost łącznego kosztu ubezpieczenia. Ubezpieczenia pakietowe pozwalają na umieszczenie w umowach dodatkowych klauzul dotyczących np. uproszczonej procedury likwidacji szkód lub zapewnienia pojazdu zastępczego na czas naprawy uszkodzonego auta.

Justyna Halaś, główny specjalista-kontroler jakości Votum SA


Zobacz także:

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »
Array ( [docId] => 32335 )
Array ( [docId] => 32335 )