Działanie systemu viaTOLL zakwestionowane

Najwyższa Izba Kontroli ustaliła, że do wykonania ponad stu bramownic systemu viaTOLL na drogach Małopolski i Śląska wykorzystano materiały niespełniające norm. Bramownice dopuszczono do obrotu na podstawie fałszywych świadectw odbioru. W każdej chwili mogą się zawalić, co zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego zlecił prześwietlenie promieniami rentgenowskimi ośmiu bramownic, które znajdują się na trasie z Krakowa do Olkusza. Jak się okazuje, nie zagrażają bezpieczeństwu kierowców. Opinia ta trafi wkrótce do Warszawy.

Według ustaleń NIK, viaTOLL ruszył, mimo że:

• na drogach nie ustawiono znaków informujących, iż przejazd określoną drogą jest płatny,

• budowa wszystkich planowanych punktów elektronicznego poboru opłaty nie była zakończona.

Ponadto bramownice nieprawidłowo zakwalifikowano do kategorii urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego. W konsekwencji ponad 500 bramownic wzniesiono bez uzyskania pozwolenia na budowę, gdyż urządzenia tej kategorii nie wymagają takich pozwoleń.

NIK uznał również, że kierowcy byli niesłusznie wielokrotnie karani za nieuiszczenie elektronicznej opłaty drogowej.

Wysokość kar za przejazd bez opłaty po tym samym odcinku drogi była uzależniona od liczby bramownic, które pojazd minął.

Szef Kapsch Telematic Services (operatora systemu viaTOLL) zapewnia, że bramownice nie stanowią zagrożenia dla kierowców. Twierdzi, że NIK nie uwzględniła dokumentacji przekazanej GDDKiA oraz inspektoratowi nadzoru budowlanego po ubiegłorocznych kontrolach bramownic. Izba również miała dostęp do tych dokumentów.

Poza tym NIK nie wskazał w raporcie konkretnej bramownicy, w której istnieje zagrożenie dla użytkowników. Stawianie ogólnych zarzutów jest krzywdzące.

Źródło: rmf24.pl

Izabela Kunowska, specjalista z zakresu transportu drogowego

• Informacje o używanych autach na stronach CEPiK
• Zgłaszanie zmian do uprawnień transportowych
• Brak licencji na transport a udział w przetargu