Kiedy przewoźnik może uniknąć kary

Autor: Ewa Matejczyk
Data: 04-03-2016 r.

Przedsiębiorca uniknie odpowiedzialności za naruszenia przepisów transportowych, tylko jeśli udowodni, że nie miał wpływu na ich powstanie lub wynikły z powodu niespodziewanych okoliczności, których nie mógł przewidzieć.

Nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia kary na podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem, a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody wskazują, że firma wykonująca przewozy lub inne czynności związane z przewozem nie miała wpływu na powstanie naruszenia, a nastąpiło ono wskutek zdarzeń i okoliczności, których nie mogła przewidzieć. W tym przypadku również to przedsiębiorca musi udowodnić, że tak było.

Kiedy nie będzie kary

 

Jeśli więc przewoźnik chce się uwolnić od odpowiedzialności za naruszenia, musi wykazać, że:

  • nie miał wpływu na ich powstanie,
  • nastąpiły wskutek zdarzeń i okoliczności, których nie mógł przewidzieć.

Muszą przy tym na to wskazywać jednocześnie okoliczności sprawy i dowody w sprawie.

Otóż nawet jeśli okoliczności sprawy będą wskazywać, że przedsiębiorca nie miał wpływu na naruszenie i nie mógł go przewidzieć, ale nie przedstawi na to przekonujących dowodów, organ nie umorzy postępowania i nałoży karę. I odwrotnie – gdy będzie dysponował pewnymi dowodami na swoją korzyść, organ i tak może stwierdzić, że okoliczności były takie, iż można było przewidzieć naruszenie i żadne dowody tego nie zmienią.

Czy wszystko usprawiedliwia

Okoliczności pozwalające uniknąć odpowiedzialności karnej to te, na które przewoźnik nie ma wpływu i których nie może przewidzieć. Na przykład nagłe, niespodziewane zmiany aury czy katastrofy drogowe.

Do takich sytuacji trudno zaliczyć m.in. niedbałość kierowcy, duży ruch drogowy czy kontrolę ITD, gdyż są to zdarzenia, z którymi profesjonalny przewoźnik musi liczyć się na co dzień. Jeżeli zatem w toku kontroli zostanie ustalone, że z winy pracownika doszło do naruszenia przepisów, właściciel firmy może ponieść za to pełną odpowiedzialność.

Ewa Matejczyk, prawnik specjalizujący się w przepisach transportowych

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »
Array ( [docId] => 38662 )
Array ( [docId] => 38662 )