Rozładunek z opóźnieniem wskutek wypadku a reklamacja spedytora wobec przewoźnika

Data: 10-08-2016 r.

Jeżeli w trakcie wykonywania przewozu nastąpił wypadek pojazdu, wskutek czego rozładunek przewożonego towaru nastąpił z opóźnieniem, wtedy spedytor nie może dochodzić odszkodowania od przewoźnika. Nie oznacza to jednak, że przewoźnik nie ponosi cywilnej odpowiedzialności za opóźnienia.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy najpierw prześledzić zasady odpowiedzialności przewoźnika za opóźnienie w przewozie. Mianowicie przewoźnik ponosi odpowiedzialność za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od przyjęcia jej do przewozu aż do jej wydania oraz za opóźnienie w przewozie przesyłki (art. 65 ust. 1 Prawa przewozowego). Odpowiedzialność ta nie zależy od winy (lub jej braku) przewoźnika. Nie ma więc znaczenia czy wypadek nastąpił w winy kierowcy, z winy osoby trzeciej, czy nawet bez braku czyjejkolwiek winy, gdyż w każdym wypadku następuje opóźnienie, za które odpowiada przewoźnik na zasadzie ryzyka.

Jak się uwolnić od odpowiedzialności

Od odpowiedzialności przewoźnik mógłby się uwolnić, wykazując, że opóźnienie powstało z przyczyn występujących po stronie nadawcy lub odbiorcy, niewywołanych winą przewoźnika, z właściwości towaru albo wskutek siły wyższej. Wypadek, nawet niewywołany przez kierowcę, wbrew powszechnym opiniom nie jest uznawany za działanie siły wyższej, a co najwyżej za tzw. zdarzenie losowe, które nie zwalnia z odpowiedzialności.

Ta dość restrykcyjna odpowiedzialność jest jednakże łagodzona przez inne przepisy. Artykuł 75 ust. 3 pkt 2 lit. b Prawa przewozowego wskazuje, że ewentualne roszczenie odszkodowawcze z tytułu umowy przewozu przesyłek towarowych przysługuje nadawcy lub odbiorcy zależnie od tego, któremu z nich przysługuje prawo rozporządzania przesyłką. W zdecydowanej większości przypadków jest nim odbiorca. Przy tym przepis ten dotyczy przewozu realizowanego na terytorium Polski.

W przypadku przewozów, które realizowane są w dwóch różnych krajach, sytuacja trochę się komplikuje. Stosuje się bowiem wtedy konwencję o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR), która nie określa osoby uprawnionej do dochodzenia odszkodowania za opóźnienie. Powoduje to, że każde państwo wypracowało własne prawodawstwo, orzecznictwo i praktykę w tym względzie, co wymaga każdorazowego zbadania w indywidualnym przypadku.

Ograniczone uprawnienia spedytora

Na gruncie przepisów prawa przewozowego spedytor nie może dochodzić odszkodowania za opóźnienie w przewozie, gdyż nie posiada prawa rozporządzania przesyłką. Umowa spedycji dotyczy zorganizowania przewozu, nie czyni ona jednak spedytora bezpośrednio odpowiedzialnym za ładunek. Odpowiedzialność ta w dalszym ciągu spoczywa na przewoźniku. Spedytor co najwyżej ponosi winę w wyborze niewłaściwego przewoźnika i w przypadku ewentualnego obciążenia finansowego z tego tytułu (bądź innych szkód finansowych wywołanych opóźnieniem przewoźnika) będzie miał prawo dochodzenia rekompensaty od przewoźnika. Nie będzie to jednak prawo do odszkodowania za opóźnienie. Poza tym w przypadku ewentualnego sporu sądowego to spedytor będzie musiał wykazać fakt poniesienia szkody.

Przewoźnika jednak można ukarać

Czy to oznacza, że spedytor na gruncie przepisów krajowych nie może w żaden sposób obciążyć finansowo przewoźnika za opóźnienie? Oczywiście nie, ale musi w tym celu wykorzystać inne środki prawne. Zgodnie z art. 798 Kodeksu cywilnego, spedytor obowiązany jest do podjęcia czynności potrzebnych do zabezpieczenia praw dającego zlecenie lub osoby przez niego wskazanej względem przewoźnika albo innego spedytora. W takiej sytuacji spedytor najczęściej w zleceniu dla przewoźnika zastrzega ściśle określoną karę finansową, przykładowo 100 euro za każde „X” godzin opóźnienia. Kara jest formą odszkodowania za negatywne konsekwencje, jakie mogłyby spotkać spedytora od nadawcy/odbiorcy, i zarazem formą dyscyplinowania przewoźnika do terminowego wykonania zlecenia, a więc zabezpieczającą interes zleceniodawcy. W przypadku braku jakiejkolwiek kary umownej przewoźnik oczywiście nadal odpowiadałby za opóźnienie, jednakże podmiot dochodzący od niego odszkodowania musiałby udowodnić, że w związku z opóźnieniem poniósł szkodę finansową, oraz udowodnić jej wysokość.

Jak natomiast przedstawia się praktyka? W praktyce, w sytuacji, gdy wypadek powiązany był ze zdarzeniem losowym, np. wypadkiem na autostradzie i korkiem, w którym utknął pojazd z ładunkiem, czyli z sytuacją niezależną od winy przewoźnika, w przypadku udokumentowania takiego zdarzenia podmioty uprawnione do odszkodowania za opóźnienie bądź kar umownych z nim związanych często rezygnują z finansowego obciążania przewoźnika. Nie jest to jednak regułą, a raczej pewną praktyką, wynikającą z indywidualnie wypracowanych relacji pomiędzy poszczególnymi podmiotami gospodarczymi.

Cezary Młotek, radca prawny, ekspert w dziedzinie prawa transportowego z Kancelarii Radcy Prawnego Cezary Młotek

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »
Array ( [docId] => 39350 )
Array ( [docId] => 39350 )