Co powoduje przeceny funta?

Jeszcze w 2004 jak wchodziliśmy do Unii Europejskiej kurs funta oscylował w okolicach 7zł, po spadkach już nigdy nie powrócił na dawne wyżyny. Po końcu poprzedniej dekady funt prawie nie przekraczał już ceny 6 zł. Powyżej tego poziomu był właściwie tylko przez chwilę, przez moment tuż przed głosowaniem w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Analitycy spodziewali się bowiem innego wyniku i kupowali brytyjską walutę. Od brexitu jednak funt stracił na wartości około 16%.

Przy tak dużej zmienności warto zastanowić się czy nie lepiej zamiast zbierać walutę nie sprzedawać jej w miarę na bieżąco. Wtedy odpadnie nam większość stresów związanych z obserwowaniem kursów. Jeżeli natomiast lubimy obserwować jak zachowują się nasze oszczędności w wyniku zmian kursu funta możemy skorzystać z dowolnego kantoru internetowego i do woli obserwować zmiany z częstotliwością liczoną w sekundach, dobrym przykładem jest np. https://internetowykantor.pl/kurs-funta/.

Jest kilka podstawowych czynników, które wpływają na zachowanie brytyjskiej waluty. Wśród nich wymienić należy przede wszystkim poziom stóp procentowych w relacji do euro i dolara oraz kondycję gospodarki. Nie sposób pominąć tutaj niepewności co do przyszłości. Ten czynnik przeważnie ogranicza się do zmian władzy w wyborach czy niemożliwości utworzenia rządu, aczkolwiek Brexit pokazał, że referenda też są bardzo ważne.

Stopy procentowe to temat, który rzadko interesuje pracowników sezonowych. Kredytu przez krótki czas nikt raczej nie weźmie, a z drugiej strony praca często trwa na tyle krótko, że różnica w trzymaniu oszczędności nie jest istotna. Tym bardziej że złotówki oferują lepszą stopę zwrotu, a i tak finalnie przecież te pieniądze pracownik chce zamienić na rodzimą walutę. Dlaczego więc stopy procentowe w ogóle są istotne? Im wyższe stopy procentowe tym inwestorzy chętniej kupują daną walutę. Powodem jest rosnąca opłacalność inwestycji o niskim poziomie ryzyka. Odwrotna zależność ma miejsce gdzie stopy procentowe spadają. W rezultacie zmiana, która potencjalnie wydawała się neutralna może mieć istotny wpływ na kurs walut. Pokazał to, chociażby 11 marca 2020 roku, kiedy to obniżono stopy procentowe, a funt od tego czasu jest w wyraźnym odwrocie.

Druga grupa czynników to dane makroekonomiczne. Nie mówimy tutaj tylko o wzroście PKB, chociaż parametr ten mimo swoich wad wciąż jest bardzo uważnie obserwowany. Ważnymi odczytami są również bezrobocie, inflacja, sprzedaż detaliczny czy produkcja przemysłowa. O ile dane na temat PKB faktycznie są bardzo ważne, to widać w nich pewne problemy z opóźnieniem. Jeżeli coś dzieje się niedobrego w gospodarce często najpierw widać to w tzw. danych wyprzedzających. Dlatego wielu analityków pilnie śledzi indeksy zamówień. Jeżeli zamówienia spadają to jest to sygnał, że główne wskaźniki w kolejnych miesiącach mogą również ucierpieć.

Ostatnim elementem jest niepewność co do dalszego kierunku, w jakim kraj będzie zmierzał. Niestabilność powoduje, że do głosu dochodzą populiści. Inwestorzy nie lubią tego z dwóch powodów, po pierwsze najczęściej powoduje to prędzej czy później pogorszenie wyników gospodarczych. Po drugie władze takie są mniej przewidywalne, a niektóre inwestycje wymagają stabilnego otoczenia prawnego. Brexit pokazał, że przynajmniej część z tych obaw jest zasadna. Na czele rządu stoi ekscentryk Boris Johnson, który jeszcze dwa lata temu owszem był popularny, ale nie był rozważany na czołowe stanowisko w Państwie.

Obecne gwałtowne spadki funta względem dolara i euro są właśnie kumulacją niepewności drogi, w którą pójdzie Wielka Brytania wspartych przez obniżkę stóp procentowych. Nie bez znaczenia był też fakt, że funt wyraźnie zyskiwał w obliczu zakończenia procesu opuszczania Unii Europejskiej. Proces ten jednak pomimo decyzji wcale niczego nie zakończył.