Ponadto mamy tutaj ściśle określone terminy wypłat odsetek od pożyczonego kapitału. W przypadku akcji nie możemy z góry przewidzieć, jaka będzie dywidenda (bonus dla akcjonariuszy wypłacany z części wypracowanego przez spółkę zysku). Kolejny element – to w zależności od rodzaju obligacji – także możliwość trafniejszego przewidywania zmian ich wartości na rynku wtórnym.
Istotną cechą – oprócz wspomnianego już wielokrotnie mniejszego ryzyka – są też gwarancje spłaty obligacji. W przypadku akcji nie mamy żadnych gwarancji odnośnie udziału w zyskach (dywidenda), a tym bardziej profitów ze wzrostu wartości papierów na rynku wtórnym.
Ponadto upadłość lub likwidacja spółki może być zdecydowanie mniej bolesna dla posiadaczy obligacji niż dla posiadaczy akcji. Prawa tych ostatnich bowiem – po spieniężeniu majątku firmy - są realizowane w ostatniej kolejności, po spłaceniu wierzycieli, w tym także wspomnianych już obligatariuszy.
W niektórych przypadkach posiadacze obligacji mają także z góry zagwarantowaną spłatę zainwestowanych środków niezależnie od kondycji finansowej emitenta. Zdarza się także, że papiery dłużne są również zabezpieczone majątkiem podmiotu, który je wyemitował.
Jak już wcześniej wspomnieliśmy obligacje są papierem wartościowym, który – po ich zakupie na rynku pierwotnym, a więc bezpośrednio od emitenta – można spieniężyć (podobnie jak akcje) na rynku wtórnym. To oznacza, że są płynnym instrumentem i nie trzeba ich trzymać do momentu wykupu. Przykładem niech będzie zakup obligacji trzyletnich skarbu państwa, które po wprowadzeniu do notowań na warszawskiej giełdzie można sprzedać w dowolnym momencie.