Dyżur pod telefonem komórkowym po godzinach pracy

Kategoria: Czas pracy
Autor: Joanna Kaleta
Data: 02-12-2014 r.

Pracownicy coraz częściej mają służbowe telefony komórkowe i niekiedy są wzywani do pracy także „po godzinach”. W jakich przypadkach pracownik będzie pełnił dyżur pod telefonem zaliczany do czasu pracy, za który trzeba mu zapłacić, a kiedy nie musi odbierać telefonu służbowego po godzinach pracy i nie poniesie za to żadnych konsekwencji?

Pracownik musi być do dyspozycji pracodawcy = dyżur 

Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, dyżur pracownika wystąpi dopiero wtedy, gdy ma on obowiązek pozostawać w gotowości do odebrania telefonu w określonych godzinach po zakończeniu dniówki roboczej – a zatem w przypadku, gdy pracodawca wyznacza godziny, w których pracownik musi odebrać telefon, a za jego nieodebranie mogłyby go spotkać jakieś konsekwencje służbowe. 

Zdaniem Sądu Najwyższego: Dyżur „pod telefonem komórkowym” jest dyżurem w rozumieniu art. 1515 Kodeksu pracy, jeżeli pracownikowi wyznaczono czas, po którym na wezwanie ma się stawić w pracy. Wyznaczając taki dyżur, pracodawca musi zapewnić pracownikowi okresy odpoczynku dobowego i tygodniowego (wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2011 r., II PK 115/11).

 

 

Pracodawca może dzwonić, pracownik nie musi odbierać 

W przypadku gdy nie ma poleconego dyżuru, pracownik nie musi odbierać telefonu służbowego po godzinach pracy. W takiej sytuacji, nawet gdyby szef często dzwonił po godzinach pracy, pracownikowi nie będą przysługiwały jakiekolwiek świadczenia z tytułu dyżuru. Ale za to pracodawca nie może wyciągać wobec niego żadnych konsekwencji za to, że nie odebrał telefonu po pracy.

Jeżeli „po godzinach” dzwonią klienci, sytuacja jest podobna: gdy pracownik ma wyznaczony czas, w którym musi odbierać takie telefony, a w razie ich nieodebrania mogłyby go spotkać jakieś konsekwencje służbowe – jest to dyżur. Jeśli nie musi ich odbierać, dyżuru nie będzie. 

 

Praca w trakcie dyżuru oznacza godziny nadliczbowe 

Jeżeli pracownik na wezwanie stawi się do pracy – niezależnie od tego, czy po godzinach dyżurował, czy też po prostu odebrał telefon od szefa (mimo że nie miał takiego obowiązku), to czas wykonywania takich nadprogramowych obowiązków jest zaliczany do czasu pracy. To zaś najczęściej oznacza powstanie godzin nadliczbowych, które trzeba zrekompensować wynagrodzeniem z dodatkiem albo odpowiednim czasem wolnym.

Jedynie w przypadku niepełnego etatu może to być praca ponadwymiarowa, lecz nie nadliczbowa (poniżej 8 godzin na dobę). Ponadto, jeśli czas faktycznej pracy przypadnie w godzinach określonych w zakładzie pracy jako pora nocna, pracownikowi przysługuje również 20% dodatek do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w porze nocnej. 

Pełnienie dyżuru to obowiązek pracownika 

Orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje, że pełnienie dyżuru jest jednym z obowiązków pracowniczych. Stanowi bowiem dodatkowe zadanie robocze po godzinach pracy (zob. wyrok SN z 31 stycznia 1978 r., I PRN 147/77). Ponieważ pracodawca odpowiada za organizację i proces pracy w zakładzie, może również polecać pracownikom pełnienie dyżurów zarówno w zakładzie pracy, jak i w innym wskazanym przez siebie miejscu. 

Regulacje wprowadzające różne formy dyżuru mogą znaleźć się w przepisach zakładowych, np. regulaminie pracy. Mogą być także wpisane do umowy o pracę. Jednak nawet bez tych regulacji pracownik musi wykonywać polecenia pracodawcy, także w zakresie pełnienia dyżuru.

Joanna Kaleta, adwokat, specjalista z zakresu prawa pracy

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

30 najciekawszych pytań z prawa pracy

pobierz

Różnicowanie wynagrodzeń na takich samym stanowiskach

pobierz

Dokumentacja pracownicza

pobierz

Pracownik może krytykować decyzje szefa, ale nie jego osobę

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 36126 )
Array ( [docId] => 36126 )