Czy dyrektor teatru ma prawo oceniać formę artystyczną aktora

Data: 31-08-2015 r.

Nieobsadzanie aktora wbrew jego oczekiwaniom w spektaklach nie jest mobbingiem, o ile nie występują inne przesłanki wskazane przez Kodeks pracy. Mobbing występuje bowiem wtedy, gdy pracownik teatru jest obiektem oddziaływania, które według obiektywnej miary może być ocenione negatywnie.

W przypadku aktora lub śpiewaka ocena (często krytyczna) ze strony kierownictwa teatru jest wpisana w ten zawód. Sądy nie tylko przyznają dyrektorowi prawo do subiektywnych ocen, ale też pozwalają na pomijanie aktora przy obsadzaniu ról w spektaklach. Aktor albo śpiewak nie może więc przyjąć, że jego zobowiązanie wobec teatru polega na występowaniu przed publicznością i tylko ta publiczność jest wyłącznym podmiotem oceniającym jego aktualne np. walory wokalne.

Dyrekcja teatru ma prawo do negatywnej oceny umiejętności aktora w danej chwili. Sądy przyjmują bowiem, że forma wokalna aktora może się zmieniać (w tym pogarszać).

Dodatkowe lekcje dla śpiewaka

 

Śpiewak operowy w sezonie 2014/2015 wystąpił tylko w jednej premierze. Wniósł zatem sprawę o mobbing. Jako dowód wskazywał to, że pracodawca szykanował go za niekorzystanie z fakultatywnych dodatkowych lekcji śpiewu. W jego wersji „zemstą” za to było odcięcie go od możliwości śpiewania przed publicznością. Sąd po przesłuchaniu innych śpiewaków ustalił, że z lekcji tych korzystali praktycznie wszyscy śpiewacy opery. Z uwagi na specyfikę zawodu śpiewaka operowego jedynym kryterium decydującym o możliwości występowania w operach była bieżąca dyspozycja wokalna. Dlatego śpiewacy fakultatywne lekcje śpiewu traktowali jako bonus, a nie obowiązek. Sąd nie zgodził się więc ze skarżącym operę śpiewakiem, że był poddawany mobbingowi – pozostali śpiewacy opery nie traktowali propozycji uczestnictwa w lekcjach śpiewu jako mobbing. Według obiektywnych kryteriów brak odczucia naruszenia norm u innych śpiewaków, którzy nie pozwali teatru, pokazuje, że mobbing nie wystąpił.

Pierwszą rzeczą, którą musi zrobić sąd, rozpatrując sprawę o mobbing artysty, jest oddzielenie subiektywnego poczucia krzywdy aktora lub śpiewaka od wyrządzenia mu krzywdy w znaczeniu obiektywnym. Jest to taka sytuacja, kiedy potraktowanie przez pracodawcę pracownika dla wielu osób jest naruszeniem norm, a nie tylko dla aktora wskazującego na mobbing. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 22 września 2005 r. (III APa 6/05) czytamy, że niezbędne jest dla rozstrzygnięcia sporu odtworzenie w czasie procesu obiektywnego wzorca ofiary rozsądnej, co pozwoli wyeliminować przypadki wynikające z nadmiernej wrażliwości pracownika. Jednym z elementów budowy tego wzorca jest sprawdzenie, czy także inni aktorzy byli poddawani praktykom mobbingu. Przykładem sporu o mobbing między śpiewakiem a teatrem jest wyrok z 8 października 2014 r. Sądu Okręgowego w Łodzi (sygn. akt VII Pa 25/14).

Tomasz Król, specjalista w zakresie prawa pracy

Tagi: mobbing

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

30 najciekawszych pytań z prawa pracy

pobierz

Różnicowanie wynagrodzeń na takich samym stanowiskach

pobierz

Dokumentacja pracownicza

pobierz

Pracownik może krytykować decyzje szefa, ale nie jego osobę

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 37720 )
Array ( [docId] => 37720 )