Umowa o praktykę absolwencką – dla każdego, kto nie ukończył 30 lat

Data: 29-08-2013 r.

Pracodawcy często przyjmują praktykantów bez jakiejkolwiek umowy. Może to jednak rodzić podejrzenie, że zatrudniają ich „na czarno”. Tymczasem już od kilku lat funkcjonuje w polskim systemie prawnym cywilnoprawna umowa o praktyki absolwenckie. Jest ona bardzo wygodna i niedroga. Jedyną wadą jest czas trwania – maksymalnie 3 miesiące.

Umowa o praktykę absolwencką stanowi specjalny rodzaj umowy cywilnoprawnej. Można ją zawrzeć z osobą, która:

 
  • ukończyła co najmniej gimnazjum i jednocześnie
  • nie skończyła 30 lat.

Jeśli jednak pracodawca przyjmie na praktykę osobę np. na tydzień przed jej 30. urodzinami może ona kontynuować praktykę nawet po ukończeniu tego wieku. Są to jedyne wymagania. Nie ma natomiast znaczenia, czy np. praktykant gdziekolwiek wcześniej pracował, prowadził gospodarstwo rolne, działalność gospodarczą, czy wykonywał umowę zlecenia. Wszystko to sprawia, że umowę o praktykę można podpisać niemal z każdym, kto nie ukończył 30 lat (ponieważ rzadko zdarzają się osoby, które nie ukończyły gimnazjum).

Praktyka nie liczy się do limitu 2 umów na czas określony ani do pracowniczego stażu pracy. Pozwala ona praktykantowi na zdobycie niezbędnego na rynku doświadczenia, a pracodawcy daje:

  • możliwość zaoszczędzenia kosztów pracowniczych, ale również
  • dodatkowy czas na sprawdzenie umiejętności przyszłego kandydata do pracy (po umowie o praktykę można jeszcze zawrzeć 3-miesięczną umowę o pracę na okres próbny, przez co okres sprawdzania danej osoby wydłuża się).

Limit 3 miesięcy

Sporym ograniczeniem stosowania umowy o praktykę absolwencką jest natomiast fakt, że u jednego podmiotu praktyka może trwać maksymalnie 3 miesiące (łącznie). Jeżeli więc pracodawca przyjął praktykanta na miesiąc, to może go jeszcze raz przyjąć na praktykę (bezpośrednio po poprzedniej, albo po jakimś czasie, byle nie po 30 tych urodzinach), ale tylko na np. 2 miesiące. Zawarcie umowy o praktykę na dłuższy czas niż 3 miesiące powoduje z kolei ryzyko uznania jej za umowę o pracę (choć o tym może zadecydować jedynie sąd).

Uwaga: choroba w trakcie wykonywania praktyki nie przedłuża jej – zwłaszcza, że praktykantowi nie płaci się wynagrodzenia chorobowego i zasiłku. A zatem w razie choroby warto praktykę przerwać za porozumieniem stron i dokończyć później (o ile praktykant będzie miał wciąż mniej niż 30 lat).

Nieduże koszty, mało formalności

Praktykant nie jest pracownikiem. Nie dotyczą go więc przepisy o płacy minimalnej. Można mu płacić mniej, a nawet zatrudniać go na praktyce bezpłatnej. Ustanowiono natomiast górną granicę pensji – praktykant nie może otrzymywać więcej, niż dwukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wynika to z faktu, że celem praktyki jest zdobycie wiedzy, umiejętności praktycznych i doświadczenia, a nie praca zarobkowa.

W przypadku umowy o praktykę nie wymaga się żadnych formalności typowych dla zatrudnienia pracowniczego. Nie trzeba na przykład prowadzić ewidencji czasu pracy czy akt osobowych (choć dla ułatwienia można założyć praktykantowi „teczkę osobową”, zwłaszcza, jeśli później pracodawca ma zamiar zatrudniać go jako pracownika. Może się też przydać lista obecności, na której praktykant będzie zapisywał godzinę przyjścia i wyjścia z zakładu. Oczywiście lista ta nie musi spełniać żadnych wymogów formalnych karty ewidencji czasu pracy.

Podstawa prawna: ustawa z 17 lipca 2009 roku o praktykach absolwenckich (Dz.U. z 2009 r. nr 127, poz. 1052).

Szymon Sokolik

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

30 najciekawszych pytań z prawa pracy

pobierz

Różnicowanie wynagrodzeń na takich samym stanowiskach

pobierz

Dokumentacja pracownicza

pobierz

Pracownik może krytykować decyzje szefa, ale nie jego osobę

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 26884 )
Array ( [docId] => 26884 )