Budowa akumulatora
Akumulator ołowiowy został wynaleziony w 1859 roku, przez francuskiego fizyka Gastona Plante. Od tamtej pory do dziś wprowadzono wiele zmian, lecz podstawy konstrukcji nadal pozostają te same.
Akumulator składa się z sześciu ogniw ołowiowo-kwasowych, które są połączone szeregowo i generują napięcie znamionowe rzędu 12,6V. Pojedyncze ogniwo składa się; po pierwsze z anody (metaliczny ołów) w czasie poboru prądu biegun ujemny, w trakcie ładowania dodatni; po drugie katody (tlenek ołowiu) w czasie poboru prądu biegun dodatni, w trakcie ładowania ujemny oraz elektrolitu czyli 37% roztwór kwasu siarkowego z dodatkami.
Ładowanie
W naładowanym akumulatorze gęstość elektrolitu wynosi 1,26-1,28g/cm3. W czasie rozładowywania akumulatora wydziela się siarczan ołowiu, zmniejsza się stężenie elektrolitu oraz jego gęstość. Całkowity stan rozładowania akumulatora zachodzi wówczas, gdy obydwie elektrody zamienią się w stały siarczan ołowiu. Jest to proces stały i nieodwracalny. Kiedy w rozładowanym akumulatorze napięcie znamionowe spadnie do 10,8V (gęstość elektrolitu do 1,18g/cm3) należy wówczas niezwłocznie go naładować.
Akumulator należy ładować przy pomocy zasilaczy lub prostowników. Proces ładowania trwać powinien zwykle około 10 godzin, natomiast prąd ładowania powinien wynosić 10% wartości pojemności akumulatora (akumulator 50A, prąd ładowania 5A). Możliwe jest przyspieszone ładowanie akumulatora, które zajmuje tylko godzinę. Napięcie na ogniwach akumulatora wzrasta stopniowo od 2-2,5V, po osiągnięciu progowego napięcia na ogniwie, ładowanie należy bezwzględnie przerwać aby nie dopuścić do przeładowania akumulatora. Objawia się to „zagotowaniem” czyli wydzielaniem dużej ilości wodoru. Należy pamiętać, że wodór jest łatwopalny i każda iskra może spowodować jego wybuch.
Gdy mamy akumulator, który systematycznie nie jest używany, należy go co jakiś czas doładowywać, aby uniknąć zasiarczenia elektrod.