Mówiąc o żylakach kończyn dolnych mamy do czynienia z workowatym lub wrzecionowatym rozszerzeniem żył powierzchniowych. Powoduje to ich wydłużenie, uwypuklenie oraz poskręcanie. Zwykle zaczynają się od niewielkich rozmiarów niebieskawych pajączków, czyli pękających naczyń krwionośnych, przypominających sieć pajęczą.
W najbardziej zaawansowanych stadiach przyjmują formę balonowatych uwypukleń na skórze w kolorze niebiesko-zielonym. Z typ typem żylaków najczęściej mają do czynienia kobiety po 40 roku życia. Ich powstawaniu sprzyja siedzący tryb życia, zła dieta, zwłaszcza obfita w tłuszcze i węglowodany, mała aktywność fizyczna, leki hormonalne, nadwaga i otyłość oraz przebyte ciąże. Mogą być również dziedziczone.
Zmagając się z żylakami powinnaś zastanowić się na rozpoczęciem regularnych treningów biegowych. Nie mówimy tu o wyczynowym bieganiu, ale raczej o podejmowaniu tej aktywności fizycznej w charakterze rekreacyjnym. Wielu biegaczy podkreśla, że zmaganie się z tą dolegliwością nie wyklucza ich z podejmowania takich wyzwań, jak np. półmaratony czy maratony.
Jednak intensywność treningu powinna być dostosowana do indywidualnych możliwości i zależeć od stopnia zaawansowania przewlekłej niewydolności żył. Korzystny wpływ biegania na schorzenie wynika z tego, że podczas wysiłku fizycznego usprawniasz krążenie krwi. Dodatkowo regularne i systematyczne bieganie w znacznym stopniu może spowolnić rozwój żylaków kończyn dolnych.