Rozpoczynamy w miejscowości Kruklanki, leżącej nad Jeziorem Gołdopiwo, skąd udajemy się na północ, mijając kolejną miejscowość - Jeziorowskie. Trzymając się cały czas czerwonego Szlaku Puszczańskiego dojeżdżamy na skraj Puszczy Boreckiej. Teraz powinniśmy już tylko uważać na żubry, które żyją tu sobie spokojnie na wolności i liczą ok. 60 osobników.
Po wojnie podjęto decyzję, że koniecznie należy zwiększyć liczebność tych zwierząt nie tylko w kniejach Białowieży, ale również w innych lasach na wschodzie Polski – a pogranicze Krainy Wielkich Jezior Mazurskich i Pojezierza Ełckiego okazało się miejscem wręcz idealnym. Najpierw w 1956 r. założono zamknięty rezerwat w Wolisku, gdzie przez ok. 30 lat hodowano żubry, starając się przystosować te kopytne do samodzielnego życia. W połowie lat 80. XX w. wypuszczono je wreszcie na wolność, na której świetnie sobie radzą po dziś dzień.
Do Woliska docieramy po ok. 10 km jeździe brukowaną ścieżką przez Rezerwat Borki (szlak rowerowy jest na szczęście dobrze oznaczony na czerwono), skręcając w prawo przy pomniku słynnego leśnika Stachurskiego, opiekuna boreckich żubrów. Oprócz wielkich zwierząt, jest tu także prawdziwa gratka dla najmłodszych amatorów jazdy rowerowej – stylizowana wioska indiańska z wigwamami, bawolimi czaszkami, totemami i innymi atrakcjami rodem z Ameryki Północnej. Położona jest ona bardzo malowniczo nad Jeziorem Wolisko, które mijamy po prawej stronie, udając się dalej na południe.