Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia w art. 49 wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się, wskazując jednak, iż ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Tajemnica korespondencji jest też dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 Kodeksu cywilnego. Pamiętać trzeba jednak, iż przepisu tego nie można interpretować oddzielnie, z pominięciem zapisów art. 24 k.c., zgodnie z którym dobro osobiste nie jest naruszone, jeśli działanie w nie godzące nie jest bezprawne.
Należy więc rozpatrywać zagadnienie upublicznienia treści korespondencji z uwzględnieniem różnych zapisów ustawowych i indywidualnie w każdym przypadku.
Co do zasady, odbiorca korespondencji staje się jej właścicielem i do niego należy decyzja dotycząca ewentualnego rozpowszechnienia jej treści. Przeciwnicy takiej interpretacji podnoszą, iż informacje zawarte w treści korespondencji niejednokrotnie mają charakter osobisty, pozostający w związku z relacjami łączącymi nadawcę i odbiorcę korespondencji i ich upublicznienie może godzić w dobra osobiste nadawcy. Wątpliwości tych nie podzielił jednak Sąd Najwyższy, który stwierdził, iż nadawca podejmuje świadomą decyzję o zamieszczeniu w treści korespondencji wstydliwych dla niego informacji, a ich upublicznienie w zgodzie z literą prawa może podlegać ewentualnej ocenie moralnej, a nie prawnej.