Kara za zły pomiar prędkości

Data: 23-09-2013 r.

Właściciel firmy transportowej dostał mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych za przekroczenie prędkości. Problem w tym, że prędkość została źle zmierzona. Pojazd ma ogranicznik prędkości do 90 km/h, a fotoradar zarejestrował prędkość 155 km/h.

Grzegorz Puternicki, właściciel firmy transportowej, wlicza mandaty w koszty prowadzenia firmy, więc nie unika płacenia kar. Jednak bardzo się zdziwił, gdy zauważył, że na druku widnieje zapis, że jego samochód gnał z 155 km/h na liczniku.

 

To niewiarygodna prędkość, którą każdej ciężarówce trudno jest osiągnąć. Tym bardziej że każdy z pojazdów w jego firmie ma fabrycznie zamontowany ogranicznik prędkości. To oznacza, że samochód fizycznie nie jest w stanie jechać szybciej niż 90 km/h. W ciężarówce jest też tachograf i GPS, które zarejestrowały, że w momencie pomiaru prędkości przez fotoradar pojazd nie przekroczył ograniczenia szybkości.

Jarosław Teterycz, biegły sądowy w zakresie pomiaru prędkości, również jest pewny, że musiało w tym przypadku dojść do pomyłki. Ekspert tłumaczy, że weryfikacja pojazdów odbywa się automatycznie, czyli najprawdopodobniej czytane są tablice rejestracyjne, które są w kadrze. Ten kierowca miał pecha, że jego tablice były widoczne. Bardzo możliwe również, że radar zmierzył prędkość samochodu osobowego lub motocykla, który wyprzedzał ciężarówkę.

Generalna Inspekcja Transportu Drogowego zachęca do zgłaszania się, jeżeli ktokolwiek ma wątpliwość co do nałożonej kary. Jeśli pomiar został błędnie dokonany, to kara zostanie cofnięta.

Źródło: tvn24.pl

Izabela Kunowska


Zobacz także:

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Obsługa tachografu

pobierz

Dokumentacja kadrowa kierowcy

pobierz

Zaświadczenie o nieprowadzeniu pojazdu

pobierz

Niemiecka płaca minimalna

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 32078 )
Array ( [docId] => 32078 )