Rodzice, w ramach wykonywanej władzy rodzicielskiej, mogą sprawować zarząd nad majątkiem swojego dziecka, jeśli takowy majątek istnieje. Jednak nie jest już tak oczywiste to, że także i rodzice wszystkich czynności związanych z zarządem nad majątkiem dokonać nie mogą. Chodzi tutaj o czynności przekraczające zakres zwykłego zarządu, na których dokonanie zgodę musi wyrazić sąd opiekuńczy.
Ustawodawca nie określił dokładnie o jakich czynnościach w tym uregulowaniu mowa, lecz na pewno nie o przeznaczenie dochodów z tego majątku, gdyż to zostało określone w art. 103 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Zgodnie z powołanym artykułem, dochód z majątku dziecka powinien być, w głównej mierze, przeznaczony na utrzymanie i wychowanie dziecka oraz jego rodzeństwa, a nadwyżka zaś na uzasadnione potrzeby rodziny. Pierwsza część owego przepisu nie budzi wątpliwości, wiadomo co ustawodawca miał na myśli poprzez sformułowanie „utrzymanie i wychowanie dziecka”. Natomiast, „nadwyżka na uzasadnione potrzeby rodziny”, oznacza rodzinę jako całość, więc można z niej dokonywać na przykład zakupów artykułów codziennego użytku. Jeśli jednak nadal pozostaje nadwyżka, to choć nie wynika to wprost z przepisu, stanowi ona przysporzenie majątku dziecka.
Powyższemu uregulowaniu zarzuca się, że prowadzi do zatarcia granicy między majątkiem należącym do dziecka a majątkiem rodziców. Ponadto, sąd ma w takim wypadku, ograniczoną możliwość kontroli zarządzanym majątkiem, gdyż nie jest określony dokładnie zakres i skład majątku dziecka.