Duża popularność kontraktów terminowych nie powinna dziwić, jeżeli weźmiemy pod uwagę strukturę inwestorów lokujących kapitał na warszawskim parkiecie. Tutaj dominują zagraniczni inwestorzy instytucjonalni, dysponujący nie tylko potężnym zapleczem finansowymi, ale także ogromnym doświadczeniem.
Ma to szczególnie istotne znaczenie, jeżeli chodzi o kontrakty terminowe, które są instrumentem wyjątkowo spekulacyjnym. Jako prawa pochodne dają możliwość osiągnięcia bardo wysokiej stopy zwrotu, przy zaangażowaniu niewielkiego kapitału. Z drugiej jednak strony, brak odpowiedniego doświadczenia w inwestycjach na tym rynku może drogo kosztować
Rosnące zainteresowanie kontraktami na warszawskim parkiecie potwierdzają dane GPW. O ile jeszcze w 2010 roku obrót tymi instrumentami sięgał 340,6 mld zł, to już w 2011 roku było to 361,6 mld zł.
Na tym tle nieco tylko słabiej wypadają akcje. To także instrument ryzykowny, który może przynieść wysoką stopę zwrotu, ale jest jednocześnie też obarczony wysokim ryzykiem i możliwością utraty zainwestowanego kapitału. Tu, w latach 2010-2011 obroty na warszawskiej giełdzie wyniosły odpowiednio 234,3 mld oraz 268,2 mld zł.