Sprawa dotyczyła spółki, która zajmuje się sprzedażą samochodów i motocykli. Niektóre z kupionych aut są przez jakiś czas używane przez pracowników firmy. Są rejestrowane i wykorzystywane, jako samochody: demonstracyjne, zastępcze, czy też samochody służbowe na potrzeby pracowników. Pojazdy przeznaczone do odsprzedaży nie są klasyfikowane, jako środki trwałe, ale jako towary handlowe. Ich odsprzedaż następuje po okresie używania nieprzekraczającym roku.
Firma spytała fiskusa, czy obowiązuję ją ograniczenie w odliczaniu VAT od samochód demonstracyjnych. Zdaniem organu podatkowego w odniesieniu do samochodów wykorzystywanych do celów demonstracyjnych, zastępczych, bądź też udostępnianych pracownikom, jako samochody służbowe – nie przysługuje prawo do odliczenia pełnego VAT zapłaconego przy zakupie tych samochodów. W opinii warszawskiej izby skarbowej spółka może odliczyć tylko 60% podatku naliczonego ale nie więcej, niż 6.000 zł. Nie zgadzając się z taką interpretacją przepisów, podatnik złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie. Sąd przyznał mu rację i wyrokiem z 6 czerwca 2012 roku (III SA/Wa 2943/11) uchylił interpretację. Izba skarbowa wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA).