Certyfikaty spełniają więc bardzo istotną rolę dla producentów i dystrybutorów energii elektrycznej. Dzięki przejrzystemu systemowi identyfikacji możliwa jest także odpowiednia ocena źródeł, z których wytwarzane są nośniki, kosztu ich produkcji i szkodliwości dla środowiska naturalnego. To z kolei jest podstawą dla przyznawanych przez Urząd Regulacji Energetyki współczynników do wyliczenia dotacji dla poszczególnych sektorów.
Na rynku możemy wyróżnić certyfikaty białe, zielone, czerwone, fioletowe i brązowe.
Pierwszy rodzaj jest przyznawany firmom, które sprzedają nośniki energii finalnemu odbiorcy. Uzyskanie certyfikatu jest tutaj uwarunkowane działaniami mającymi na celu zwiększenie efektywności w produkcji i przesyle energii. W konsekwencji ma to zaowocować oszczędnościami w zużyciu nośników przez odbiorcę.
Z kolei zielone certyfikaty są prawami majątkowymi, które odnoszą się do energii produkowanej ze źródeł odnawialnych. W tym przypadku chodzi o nośniki energetyczne pochodzące z baterii słonecznych, siłowni wiatrowych i wodnych, ale także biogazowi oraz źródeł geotermalnych.
Trzecia grupa certyfikatów – czerwonych – to dokumenty potwierdzające prawa do energii, która wytwarzana jest w procesie kogeneracji, a więc jednoczesnej produkcji energii elektrycznej i ciepła. Dzięki tej metodzie możliwe jest ograniczenie kosztów i oszczędność surowców wykorzystywanych w procesie technologicznym.