Pracodawcy niechętnie zatrudniają ludzi po czterdziestce. A już ci po 50. roku życia są praktycznie bez szans na rynku pracy. Pracodawcy chcą co prawda ludzi z doświadczeniem, ale na tyle młodych, aby mogli ciężko pracować i naginać się do ich oczekiwań.
Tymczasem niepochlebna ocena pracowników po 50. roku życia, co do ich zawodowej przydatności, nie przystaje do rzeczywistości – również tej finansowej. Ale zacznijmy od najsilniejszych argumentów – pieniędzy.
Niższe koszty chorobowego
Pracownikowi, który ukończył 50. rok życia, wynagrodzenie chorobowe przysługuje za pierwsze 14 dni niezdolności do pracy w danym roku kalendarzowym. Pozostali pracownicy pobierają je przez 33 dni, również w ramach danego roku kalendarzowego. Chorobowe w całości stanowi koszt pracodawcy, dlatego krótszy okres wypłaty dla zatrudnionych, oznacza konkretne oszczędności dla firmy.
Rok bez obciążeń na Fundusz Pracy
Pracodawcy oraz inne jednostki organizacyjne nie opłacają składek na Fundusz Pracy za pracowników, którzy ukończyli 50. rok życia i w okresie 30 dni przed zatrudnieniem pozostawały w ewidencji bezrobotnych powiatowego urzędu pracy. Zwolnienie obowiązuje przez 12 miesięcy liczonych od pierwszego miesiąca po zawarciu umowy o pracę.
Składki są opłacane tylko za pracowników, którzy nie osiągnęli wieku wynoszącego co najmniej 55 lat – dla kobiet i co najmniej 60 lat – dla mężczyzn. Jeżeli zatem zatrudnimy kobietę lub mężczyznę powyżej tego limitu wiekowego, zwolnienie jest bezterminowe i bezwarunkowe.