SN przypomniał, że o podleganiu obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu decyduje charakter wykonywanych obowiązków. Umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem jego realizacji. Przyjmuje się, że rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) nie bierze na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności.
Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy jest oparta na zasadzie starannego działania, podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło jest odpowiedzialnością za rezultat. W sprawie rozpatrywanej przez Sąd prywatna spółka zatrudniała na podstawie umowy – nazwanej umową o dzieło – nauczycielkę, która prowadziła w placówkach tej spółki zajęcia z rachunkowości i analizy ekonomicznej. Zatrudniona prowadziła dziennik zajęć, w którym zapisywała ich temat i odnotowywała obecność słuchaczy. Sprawdzała także ich wiedzę, np. za pomocą prac kontrolnych. Osoba ta podlegała już obowiązkowym ubezpieczeniom z tytułu zatrudnienia na podstawie stosunku pracy w innej firmie. Powstała jednak wątpliwość, czy spółka miała obowiązek odprowadzać za nią składkę na ubezpieczenie zdrowotne. ZUS, po przeprowadzeniu kontroli, uznał, że stron nie łączyła umowa o dzieło, lecz umowa o świadczenie usług, przewidziana w art. 750 Kodeksu cywilnego.
ZUS zażądał więc zapłaty za tę zatrudnioną zaległych składek na ubezpieczenie zdrowotne, gdyż składki na ubezpieczenia społeczne, wobec opłacania ich z tytułu stosunku pracy, były w tym przypadku dobrowolne.