Experto24.pl https://www.experto24.pl Porady ekspertów, narzędzia, specjaliści PL-pl Wed, 08 May 2024 02:29:32 +0200 Uwierz w siebie! 6 kroków do wiary we własne możliwości i poczucie się ważnym https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/uwierz-w-siebie!-6-krokow-do-wiary-we-wlasne-mozliwosci-i-poczucie-sie-waznym.html 1aac0e2d8400e08560d6206fdfad6776 Wed, 20 Apr 2022 13:03:27 +0200 Experto24.pl Ogarnia Cię czasem przygnębienie związane z przekonaniem, że właściwie nie jesteś wartościowym człowiekiem? Myślisz, że są mądrzejsi, bardziej zaradni, ładniejsi, „wygadani” i pewni siebie? A może masz do siebie żal, że czegoś w życiu nie zmieniasz, że nie próbujesz? Wszystko to ma związek z zaniżoną wiarą w siebie. Poznaj przyczyny tego problemu i zacznij czuć się dobrze w swojej skórze.< Uwierz w siebie! 6 kroków do wiary we własne możliwości i poczucie się ważnym

Uwierz w siebie! 6 kroków do wiary we własne możliwości i poczucie się ważnym

Experto24.pl

Ogarnia Cię czasem przygnębienie związane z przekonaniem, że właściwie nie jesteś wartościowym człowiekiem? Myślisz, że są mądrzejsi, bardziej zaradni, ładniejsi, „wygadani” i pewni siebie? A może masz do siebie żal, że czegoś w życiu nie zmieniasz, że nie próbujesz? Wszystko to ma związek z zaniżoną wiarą w siebie. Poznaj przyczyny tego problemu i zacznij czuć się dobrze w swojej skórze.

Terapia osób mających poważne problemy z wiarą we własne siły zazwyczaj trwa długo. Powodem są między innymi trudności w ustaleniu, co właściwie spowodowało takie, a nie inne zaburzenia.

Czynników wyzwalających może być całe mnóstwo, niemniej zazwyczaj niskie poczucie wartości to wynik:

  • doświadczeń z domu rodzinnego – zarówno bardzo krytyczna postawa ze strony rodziców (np. „nigdy się niczego nie nauczysz”) jak i postawa nadopiekuńcza („daj, lepiej ja to zrobię”), w konsekwencji czego nie jesteśmy w stanie uwierzyć we własne możliwości;
  • porażki – doświadczenie kilku porażek powoduje strach przed podejmowaniem kolejnych wyzwań;
  • toksyczne relacje – czasem wina za obniżoną wiarę we własne możliwości stoi po stronie osób, z którymi utrzymuje regularny kontakt, a które ciągle umniejszają nasze wysiłki, osiągnięcia, wkład.

Uwierz we własne możliwości i poczuj się kimś ważnym. Jak sobie pomóc?

  1. Uwierz, że możesz coś zmienić
    Skoro masz problem z wiarą w siebie, to zapewne trudno Ci w ogóle uwierzyć, że to może się zmienić. Twój poziom samooceny nie jest jednak czymś odgórnie ustalonym i niezmiennym - tak, jak z jakiegoś powodu przestałeś/-łaś wierzyć we własne siły, tak samo może stać się coś, co to odwróci. Oczywiście nie zadzieje się to w jeden dzień, niemniej dzięki pracy nad sobą naprawdę możesz zacząć czuć się znacznie lepiej.
  2. Zwracaj uwagę, kiedy zaczynasz w siebie wątpić
    Uważność to słowo-klucz w pracy nad wiarą we własne siły. Obserwuj uważnie swoje emocje i stany. Zwracaj uwagę, kiedy zaczynasz czuć się źle i co wtedy o sobie myślisz.
    Przykład: Łapie cię przygnębienie, bo np. znowu zgodziłaś/-łeś się wyświadczyć komuś przysługę, chociaż obiecywałaś/-łeś sobie, że to się nie powtórzy. Zamiast powtarzać sobie: „jestem do bani, nie umiem powiedzieć zwykłego: nie”, zastanów się, dlaczego właściwie boisz się odmówić. Co powoduje, że reagujesz tak, a nie inaczej? Co stałoby się, gdybyś jednak z Twojej strony padła grzeczna odmowa?
  3. Odkryj swoje mocne strony
    Każdy je ma – Ty też. Wypisz je, starając się patrzeć na siebie trochę z „boku”. Nie chodzi o to, żeby mieć listę, na którą będziesz codziennie zerkać (choć możesz to robić). Masz zrobić to po to, aby uświadomić sobie, że jesteś wartościowym człowiekiem. Masz mnóstwo zalet.
  4. Zastanów się, co Ci najbardziej w sobie przeszkadza
    Co Twoim zdaniem najbardziej obniża twoją samoocenę czy też ogranicza wiary we własne siły? Nie myśl „no ogólnie, wszystko” tylko staraj się określić konkrety: „nie wierzę w to, że potrafię coś zrobić”, „mam problem z asertywnością, przez co czuję się źle”, „boję się, że wyjście z inicjatywą sprawi, że ktoś mnie wyśmieje”.
  5. Zadbaj o wiedzę i umiejętności
    Przykład:
    Czujesz się źle ze sobą, ponieważ nie potrafisz przedstawić swojego zdania na firmowym spotkaniu. Jak możesz zadbać o to, by wypaść dobrze? Poczytaj o odpowiedniej postawie i modulacji głosu. Zacznij ćwiczyć przed lustrem – np. staraj się likwidować wszelkie „yyy” oraz „eee”, które pojawiają się podczas budowania zdania. Zastanów się, co dokładnie chcesz powiedzieć na zbliżającym się spotkaniu. Innymi słowy – przygotuj się. A potem wyjdź poza swoją strefę komfortu i przełam się.
  6. Nie neguj komplementów i słów uznania pod swoim adresem
    Brak wiary we własne możliwości oraz niska samoocena przejawiają się w sposobie odbierania miłych słów pod swoim adresem.
    Przykład: Ktoś mówi Ci, że świetnie wyglądasz, a ty odpowiadasz: „Daj spokój, to stare ciuchy”, „Chyba żartujesz, mam takie wory pod oczami!” itd. Przestań sobie umniejszać. Naucz się odpowiadać: „Dziękuję, to bardzo miłe” i „Dzięki, naprawdę się starałem/-łam”.

Ważne: Ciągłe zmaganie się z brakiem wiary we własne możliwości nie jest dolegliwością, która trochę zmniejsza jakość życia, ale problemem, który może całkowicie to życie odmienić. Dlatego jeśli czujesz, że nie radzisz sobie, a wszelkie postanowienia i próby zmian kończą się porażką, skontaktuj się ze specjalistą – być może niezbędne jest rozpoczęcie terapii.

Warto pamiętać, że wiara we własne siły i wysokie poczucie własnej wartości to nie to samo, co arogancja. Arogancka postawa, czyli między innymi przekonanie, że wie się wszystko najlepiej (plus niechęć do przyznawania się do pomyłki i brak krytycyzmu wobec własnych opinii czy działań) jest wysoce drażliwa dla innych i w konsekwencji mecząca dla samego zainteresowanego. Osoby aroganckie same często są nieszczęśliwe – nie rozumieją na przykład, dlaczego inni się od nich odsuwają.

Karolina Wojtaś

zdrowie, psycholog

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Czy Polakom grozi Karoshi? https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/czy-polakom-grozi-karoshi.html b31bf8a59a4d4f26ae37100f8c3c1c19 Sat, 12 Mar 2022 10:32:02 +0100 Experto24.pl Z raportu CBOS wynika, że rzeczywisty problem uzależnienia od pracy dotyka aż 9,1% Polaków. Najbardziej zagrożeni są ludzie między 25. a 34. rokiem życia (11,6%) oraz osoby prowadzące własną działalność gospodarczą (16,9%). Jak rozpoznawać pracoholizm? W jaki sposób z nim walczyć? Co oznacza japoński termin „karoshi”?< Czy Polakom grozi Karoshi?

Czy Polakom grozi Karoshi?

Experto24.pl

Z raportu CBOS wynika, że rzeczywisty problem uzależnienia od pracy dotyka aż 9,1% Polaków. Najbardziej zagrożeni są ludzie między 25. a 34. rokiem życia (11,6%) oraz osoby prowadzące własną działalność gospodarczą (16,9%). Jak rozpoznawać pracoholizm? W jaki sposób z nim walczyć? Co oznacza japoński termin „karoshi”?

Karoshi to japoński termin, który dosłownie oznacza: „umrzeć z przepracowania”. Dotyczy on osób, które pracują przez kilkadziesiąt godzin bez przerwy, po czym umierają. Oczywiście zgon nie następuje z powodu samego przeciążenia pracą – przyczyną są zaburzenia pracy organizmu, które pojawiają się na skutek wyczerpania.

Karoshi – umrzeć z przepracowania

Karoshi to najczęściej śmierć z powodu udaru mózgu lub zawału serca. Pierwszy opisany przypadek karoshi nastąpił w roku 1969 – to właśnie wtedy doszło do śmierci 29-letniego mężczyzny, który pracował w dziale wysyłkowym jednego z dużych japońskich wydawnictw. Mężczyzna przeżywał w pracy ogromny stres i był przeciążony obowiązkami, co pośrednio doprowadziło do niego u zawału serca. Po pięcioletnim procesie sąd przyznał rodzinie mężczyzny bardzo duże odszkodowanie.

Sam termin „karoshi” został jednak stworzony nieco później, bo w roku 1982 – wtedy to trzech lekarzy opublikowało książkę pod tym tytułem. Pozycja zwróciła uwagę na społeczny problem przepracowania w Japonii. Po sześciu latach od publikacji, w roku 1988, powołano nawet Narodowy Komitet Opieki nad Ofiarami Karoshi. Później, w latach 90., temat został poruszony przez Komisję Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych.

Japonia wdrożyła różne strategie radzenia sobie z karoshi – między innymi wprowadzono Radę Obrony Ofiar Karoshi, uruchomiono także anonimowe linie telefoniczne, gdzie ofiary mogą uzyskać wsparcie i pomoc. Japoński rząd wprowadził także ustawę zmuszającą Japończyków do wykorzystywania swoich urlopów w całości.

Niestety, problem wciąż ma ogromny zasięg. Szacuje się, że na skutek przepracowania co roku umiera nawet 10 tysięcy obywateli Japonii.

Czy Polakom również grozi śmierć z przepracowania?

O karoshi albo karo-jisatsu w Polsce praktycznie się nie mówi – nie oznacza to jednak, że problem nie istnieje. W 2011 roku w mediach pojawiła się informacja o śmierci 52-letniego lekarza z Głupczyc – anestezjolog zmarł podczas pełnienia 120-godzinnego dyżuru. 5 lat później poinformowano o  śmierci lekarki, która pracowała 96 godzin.

Dwa przypadki to oczywiście za mało, aby mówić o poważnym, społecznym problemie przepracowania. Kiedy jednak zerkniemy na dane z raportów, można już wysnuć wniosek, że taki problem w naszym kraju rzeczywiście istnieje.

Niepokojące są między innymi analizy CBOS. Z raportu sondażowni wynika, że rzeczywisty problem uzależnienia od pracy dotyka aż 9,1% społeczeństwa (za: „Oszacowanie rozpowszechnienia oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących hazardu i innych uzależnień behawioralnych – edycja 2018/2019”). Najbardziej zagrożeni są ludzie między 25. a 34. rokiem życia (11,6%) oraz osoby prowadzące własną działalność gospodarczą (16,9%).

Równie niekorzystne są dla nas informacje płynące z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Wynika z nich, że w 2017 roku statystyczny Polak przepracował aż 1928 godzin. Średnia dla całej OECD, która skupia aż 35 państw, wynosi 1763 godzin rocznie. Wygląda więc na to, że choć o karoshi w naszym kraju się nie mówi, to problem przepracowania zdecydowanie istnieje.

Jak rozpoznać pracoholizm?

Specjaliści podkreślają, że problem przepracowania bardzo często występuje u osób młodych lub w średnim wieku, które stoją na wysokich stanowiskach (lub mają taki plan) i którzy silnie uzależniają poczucie własnej wartości od sukcesów zawodowych. Osoby te – pozornie pewne siebie i silne, w rzeczywistości często są skrajnie zmęczone i wypalone swoją pracą. Inną grupą narażoną na przepracowanie są ludzie, którzy łączą kilka etatów z powodu trudności finansowych. Jednym i drugim grozi wystąpienie zaburzeń m.in. ze strony serca, które to zaburzenia mogą doprowadzić do śmierci – dlatego tak ważne jest, by w porę rozpoznać problem.

Objawami przepracowania są:

  • rezygnowanie z przysługujących urlopów (przesuwanie wolnych dni),
  • spędzanie w pracy wielu godzin,
  • zgadzanie się na nadgodziny,
  • stopniowe wycofywanie się z życia społecznego na rzecz pracy,
  • problemy rodzinne,
  • kłopoty z koncentracją uwagi,
  • bezsenność,
  • kłopoty z pamięcią,
  • zawroty głowy,
  • poczucie wyczerpania,
  • kołatania serca,
  • trudności z porannym wstawaniem.

Nierzadko zdarza się, że osoby mające problem z przepracowaniem słyszą od członków rodziny słowa krytyki – często są one jednak traktowanie jako brak odpowiedzialności, dowód nieświadomości wysokości wydatków, a nawet… zazdrość.

Jak walczyć z pracoholizmem?

Z pracoholizmem można oczywiście próbować walczyć na własną rękę. W tym celu warto między innymi wprowadzić zasady takie jak:

  • rezygnacja z nadgodzin,
  • spędzanie weekendów bez pracy,
  • wykorzystanie zaległego urlopu, czy
  • np. wyłączanie telefonu po godzinach pracy.

Z uwagi na późne rozpoznanie w wielu przypadkach próby samodzielnego poradzenia sobie z problemem okazują się bezskuteczne, na niewiele zdaje się także wsparcie rodziny. W takich przypadkach ratunkiem i szansą na oddzielenie życie zawodowego od osobistego może okazać się jedynie psychoterapia.

Karolina Wojtaś

ochrona zdrowia, pracoholizm, przepracowanie

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Przeciążenie fizyczne i psychiczne - nie ignoruj pierwszych sygnałów https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/przeciazenie-fizyczne-i-psychiczne-nie-ignoruj-pierwszych-sygnalow.html c71414f9ab0084b6b06f05e2e7baf7f4 Wed, 09 Mar 2022 12:14:37 +0100 Experto24.pl Ignorowanie sygnałów wysyłanych przez nasze ciało, to jeden z elementów sprzyjających utrwalaniu postawy lękowej. Korzystajmy z wbudowanego system ostrzegawczego, który reaguje na wszelkie przejawy autodestrukcji: silny stres, czy nadmierną eksploatację fizyczną i psychiczną prowadzącą do niepożądanych skutków.< Przeciążenie fizyczne i psychiczne - nie ignoruj pierwszych sygnałów

Przeciążenie fizyczne i psychiczne - nie ignoruj pierwszych sygnałów

Experto24.pl

Ignorowanie sygnałów wysyłanych przez nasze ciało, to jeden z elementów sprzyjających utrwalaniu postawy lękowej. Korzystajmy z wbudowanego system ostrzegawczego, który reaguje na wszelkie przejawy autodestrukcji: silny stres, czy nadmierną eksploatację fizyczną i psychiczną prowadzącą do niepożądanych skutków.

Kiedy traktujemy siebie z należytą troską, co możliwe jest pod warunkiem akceptowania własnej osoby i uznawania jej za nadrzędne dobro, reagujemy na sygnały skłaniające do zwolnienia tempa, regeneracji sił, przestawienia się na wypoczynek, wyciszenie, rozrywkę itp. Kiedy jednak traktujemy siebie przedmiotowo i własnym kosztem dążymy do celu, jakim jest akceptacja płynąca z zewnątrz, poprzez bycie idealnym lub bezpieczeństwo dzięki kontroli, nie mamy czasu na to by się zatrzymać.

Ignorowanie sygnałów sprzyjających utrwalaniu postawy lękowej

Osoby, u których dominuje lękowe nastawienie, tracą zazwyczaj pełny kontakt z rzeczywistością, koncentrując się na swoich fałszywych przekonaniach:

  • muszę być zawsze najlepszy,
  • muszę być wreszcie kimś,
  • wszyscy muszą mnie lubić,
  • nie wolno mi popełnić błędu itp.

Zadowolenie z siebie opierają na tym, co robią i osiągają, a nie na tym, kim są. Dlatego odmawiają sobie wypoczynku. Nieważne, czy jest to kobieta zajmująca się domem czy szef dużej firmy. Osoby te odczuwają ogromny niepokój w związku z brakiem działania, którego celem jest kolejny sukces lub choćby wypełnienie listy obowiązków – umycie okien, uprasowanie sterty ubrań.

Zaprzestanie działania z powodu zmęczenia lub dolegliwości to dla nich informacja o własnej słabości, a w konsekwencji powód do pojawienia się lęku – jestem nic nie wart, nie uda mi się itp. Czują się wartościowe tylko wtedy, gdy robią coś, aby potwierdzić swoją samoocenę. Ten stan czujności, aktywności sprawia, że muszą ignorować sygnały i być „w akcji”. Wydaje się, że zrealizowanie celów uczynią ich szczęśliwymi, a jednak, paradoksalnie, okazuje się, że nie potrafią odczuwać zdrowej satysfakcji.

Ciało to część pomijanej, ignorowanej rzeczywistości. Gdy zaczyna się buntować, usiłujemy stłumić objawy (takie jak np. bezsenność, podwyższone ciśnienie, problemy żołądkowe, ucisk w głowie, bóle pleców, karku, napięte mięśnie, niepokój, drażliwość i inne), łykając proszki. Gdyby w twoim domu włączył się alarm, czy sprawdziłbyś, co się stało, czy włożył zatyczki do uszu?

Czasem jednak dochodzi do tego, że odłączamy się od ciała, ignorując je do tego stopnia, że nie poświęcamy mu jakiejkolwiek uwagi.

Przewlekłe lekceważenie oznak stresu prowadzi do pogorszenia funkcjonowania, a nawet rozregulowania układu nerwowo-hormonalnego. Jeśli nasze neuroprzekaźniki zaczynają szwankować, pojawią się zaburzenia lękowe. Choć mamy skłonność uważać, że same w sobie stanowią one dolegliwość, w istocie są one nadal częścią systemu ostrzegawczego. W perspektywie bowiem cały organizm traci stabilność i mogą rozwinąć się choroby psychosomatyczne.

Czy należysz do osób ignorujących sygnały swego organizmu?

Jeżeli:

  1. masz skłonność do bagatelizowania, a nawet ignorowania swoich dolegliwości,
  2. czekasz, aż ból i inne dolegliwości same przejdą,
  3. uważasz dolegliwości za przeszkodę w realizacji celów,
  4. koncentrujesz się na łagodzeniu objawów zamiast poddać się terapii,
  5. często wywierasz na sobie presję,
  6. masz zwyczaj brania na siebie zbyt wielu obowiązków,
  7. pracujesz mimo zmęczenia,
  8. masz trudności z wypoczywaniem,
  9. irytujesz się, gdy masz problemy z koncentracją,
  10. stymulujesz swój organizm do wysiłku za pomocą napojów energetycznych itp.,

zapewne należysz do osób ignorujących sygnały swego organizmu.

Oznaki przeciążenia fizycznego i psychicznego - jak sobie pomóc?

  1. od dziś słuchaj, co twoje ciało „mówi” i reaguj na potrzebę wypoczynku,
  2. korzystaj z masażu,
  3. zaniechaj stosowania stymulatorów (kawy, energetyków),
  4. przyzwyczaj się do tego, że czas wypoczynku to pełnoprawny i istotny element twego życia, nie mów więc: może jutro? Dziś naprawdę nie mam czasu…
  5. korzystaj z dobrodziejstwa muzyki medytacyjnej lub klasycznej, która pozwala ci się wyciszyć,
  6. staraj się, aby twój wypoczynek był regularny, czyli codziennie przeznacz na niego określony czas, np. pół godziny,
  7. zmieniaj rodzaj aktywności, czyli jeśli cały dzień jesteś w ruchu, to wypoczywaj statycznie, a jeśli masz pracę siedzącą, poruszaj się, pójdź na spacer,
  8. nie przerywaj wypoczynku, gdy przypomni ci się, że czegoś jeszcze nie zrobiłeś, tylko zajmij się tym po czasie relaksu,
  9. wybieraj takie miejsca i formy wypoczynku, które sprawiają, że czujesz się najbardziej zrelaksowany,
  10. stosuj relaksację progresywną Jacobsona (bardzo polecam) i trening autogenny Schultza,
  11. skorzystaj z sesji obecności metodą Colina P. Sisona,
  12. przed zaśnięciem i przed wstaniem z łóżka rób następujące ćwiczenie:

Zapewnij sobie komfort, czyli wyłącz telefon i odizoluj się od innych źródeł dźwięku. Usiądź lub połóż się, zamknij oczy. Rozluźnij ciało, wyobrażając sobie, że wdychasz powietrze przez kolejne partie ciała (stopy, łydki, kolana, uda, pośladki itd. aż do czubka głowy) i wydychasz je, uwalniając napięcie.

Skoncentruj się na biciu swojego serca, pulsowaniu krwi, na odczuciach płynących z ciała. Skoncentruj się na ciszy wewnętrznej, powiedz sobie w myślach „jestem” i poczuj jakość, która zawiera się w tym stanie. Stanie istnienia. Wyobraź sobie, że twoje „jestem” jest światłem, dźwiękiem, wibracją.

Pozostań w tym stanie tak długo jak jest to możliwe. Wykonuj to ćwiczenie w chwilach zmęczenia, choć przez krótką chwilę.

Joanna Godecka

ćwiczenia, stres, zdrowie psychiczne

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Jak sobie radzić z informacją o nieuleczalnej lub ciężkiej chorobie https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/jak-sobie-radzic-z-informacja-o-nieuleczalnej-lub-ciezkiej-chorobie.html 7d70b7958be450a9cd99e0acaf31b2ea Wed, 03 Dec 2014 14:14:59 +0100 Experto24.pl Utrata pracy, wiadomość o nieuleczalnej chorobie to zdarzenia, które określamy jako traumatyczne lub silnie stresujące. Każdy z nas przeżywa je inaczej. W sytuacji kryzysowej, a taką zapewne jest informacja o nieuleczalnej chorobie, każda osoba reaguje w sposób indywidualny. Jedni się poddają, inni szukają winnych swojej sytuacji, a jeszcze inni podejmują leczenie, nawet jeśli jest ono uciążliwe< Jak sobie radzić z informacją o nieuleczalnej lub ciężkiej chorobie

Jak sobie radzić z informacją o nieuleczalnej lub ciężkiej chorobie

Experto24.pl

Utrata pracy, wiadomość o nieuleczalnej chorobie to zdarzenia, które określamy jako traumatyczne lub silnie stresujące. Każdy z nas przeżywa je inaczej. W sytuacji kryzysowej, a taką zapewne jest informacja o nieuleczalnej chorobie, każda osoba reaguje w sposób indywidualny. Jedni się poddają, inni szukają winnych swojej sytuacji, a jeszcze inni podejmują leczenie, nawet jeśli jest ono uciążliwe

Przekazanie przez lekarza informacji o nieuleczalnej lub ciężkiej chorobie to sytuacja, która stawia człowieka wobec zdarzenia, jakiego się nie spodziewał, która jest przykra, w danej chwili niewyobrażalna do rozwiązania, która zwykle przerasta możliwości zaakceptowania jej. Jak oswoić taką sytuację? Jak się nie poddać? I wreszcie, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Obraz choroby

U osób ciężko chorych decydujący wpływ na reakcję stresową ma tzw. reprezentacja poznawcza choroby, określana również jako koncepcja choroby lub obraz własnej choroby. To właśnie sposób myślenia o chorobie, jej konsekwencjach, prognozach na przyszłość i osobistych możliwościach radzenia sobie z nią reguluje funkcjonowanie człowieka na wielu płaszczyznach życia – emocjonalnej, somatycznej, rodzinnej, społecznej, a nierzadko determinuje również przestrzeganie zaleceń lekarskich.

Nasze wzorce

Każdy człowiek posiada wypracowane wzorce reagowania w różnych sytuacjach życiowych. W sytuacjach silnie stresujących myślimy schematycznie. Nasze przekonania dotyczące wielu aspektów życia tworzą tzw. reprezentację poznawczą świata, która w subiektywny sposób podporządkowuje sposób myślenia danej jednostki. Stąd nierzadko jak niepodległości bronimy naszego punktu widzenia i tak trudno nam zmienić zdanie. Osoba chora, która nie otrzyma wsparcia, na jakie liczyła, zamiast porozmawiać z bliskimi, a może nawet poszukać wsparcia u kogoś innego, natychmiast przypisuje złe intencje wszystkim, których zna i pozostaje ze swoim przekonaniem, że na nikogo nie można liczyć.

Sytuacjami, które najbardziej weryfikują nasz sposób radzenia sobie ze stresem, są te, które odbierają nam nie tylko jedną, cenioną wartość, np. zdrowie czy pracę, ale te, które wytrącają nas z dotychczasowych ról. Gdy dowiadujemy się o poważnej chorobie, osobistą tragedią jest nie tylko świadomość utraty zdrowia. Przeraża brak kontroli nad ciałem. Nie możemy chodzić do pracy, mimo że to była ważna część codzienności. Przestajemy czuć się atrakcyjnym partnerem seksualnym, bo choroba odbiera siły. Nie poświęcamy już tyle uwagi dzieciom czy przyjaciołom. Wypadamy z ważnych ról, które pozwalały nam budować własną wartość.

Żałoba po życiu

Człowiek przeżywa żałobę po utracie poprzedniego życia. Potrzeba więc czasu i mądrego wsparcia, aby to wszystko sobie ponownie poukładać. Ale bywa i tak, że dla osoby wspierającej chorego najważniejsze jest to, aby wyzdrowiał. Opiekun zapomina, a nawet bagatelizuje inne jego problemy czy potrzeby. Może dlatego tak wiele osób chorych nie ujawnia do końca swoich myśli i pragnień. To właśnie w sytuacji kryzysowej otwierają się nam oczy, ostrzej widzimy rzeczywistość. Do tej pory można było żyć tylko pracą i brak bliskości w rodzinie tłumaczyć zapracowaniem. Z perspektywy choroby łatwiej dostrzec, czy umiemy być razem.

Osoba chora, która nie otrzyma wsparcia, na jakie liczyła, zamiast porozmawiać z bliskimi, a może nawet poszukać wsparcia u kogoś innego, natychmiast przypisuje złe intencje wszystkim, których zna i pozostaje ze swoim przekonaniem, że na nikogo nie można liczyć

Trudna prawda

Z doświadczenia wiem, że dla przewlekle czy ciężko chorych to nie choroba stanowi największy problem, lecz prawda o życiu i o nas samych. Dlatego tak ważne jest, aby szukać rozwiązań, dzięki którym, nawet w obliczu choroby i związnych z nią trudności, życie będzie miało sens.

W obliczu choroby ważne jest poczucie osobistej skuteczności, ponieważ obniża napięcie emocjonalne, zmniejsza stres i zwiększa gotowość do podejmowania działań mających na celu poprawę sytuacji, w której się znaleźliśmy. Ważne jednak, aby przekonanie to uwzględniało rzeczywiste możliwości człowieka, gdyż tylko wówczas spełnia ono rolę samoregulującą. Im więcej sytuacji, kiedy człowiek czuje, że coś mu wyszło, że miał na coś wpływ, nawet niewielki, aby poprawić swoją sytuację, tym więcej wiary we własne możliwości.

Nie należy jednak na siłę szukać sposobu na przetrwanie. Nie tego fizycznego, bo przecież chodzi o nasze życie, ale tego psychicznego. Stawiając sobie i innym ludziom nierealne oczekiwania, można popaść w rozpacz i zbudować w sobie przekonanie, że nic nas już dobrego w życiu nie spotka. Jest takie powiedzenie: mówisz – masz, tak więc może warto więcej myśleć, o czym i jak myślimy.

dr Mariola Kosowicz
2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Co pomoże przezwyciężyć jesienno-zimową chandrę https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/co-pomoze-przezwyciezyc-jesienno-zimowa-chandre.html 2a7512b4df3a971e02c62a662fc748fb Thu, 27 Sep 2012 00:00:00 +0200 Experto24.pl Krótsze dni, deszczowa pogoda i niskie ciśnienie wprowadzają w niemal depresyjny nastrój. Obywatele krajów skandynawskich radzą sobie z „brzydkim” klimatem wyjeżdżając wręcz na kilka miesięcy, na południe kontynentu. Polskie realia nie pozwalają na takie rozwiązania. Kilka prostych zabiegów, sprawi, że najwięksi pesymiści zaczną myśleć o zimnych porach roku w samych superlatywach.< Co pomoże przezwyciężyć jesienno-zimową chandrę

Co pomoże przezwyciężyć jesienno-zimową chandrę

Experto24.pl

Krótsze dni, deszczowa pogoda i niskie ciśnienie wprowadzają w niemal depresyjny nastrój. Obywatele krajów skandynawskich radzą sobie z „brzydkim” klimatem wyjeżdżając wręcz na kilka miesięcy, na południe kontynentu. Polskie realia nie pozwalają na takie rozwiązania. Kilka prostych zabiegów, sprawi, że najwięksi pesymiści zaczną myśleć o zimnych porach roku w samych superlatywach.

Meteopaci, to osoby szczególnie podatne na zmianę pogody. Każda część ciała meteopaty reaguje, gdy spada ciśnienie lub brakuje słońca. Nie dziwi więc fakt, że największa ilość samobójstw ma miejsce w państwach, których słonecznych dni jest najmniej. Polska leży w środkowej części Europy, ale raczej bliżej nam do narzekań na klimat niż cieszenia się z prognoz meteorologicznych.

Łap każdy promień słońca

Słońce nastawia optymistycznie i zachęca do działania. Promienie słoneczne są lekiem na niechęć i ogólny spadek nastroju. Wystarczy jeden kwadrans dziennie wystawiania się na słońce, aby dostarczyć organizmowi witaminy D. Ta witamina odpowiedzialna jest za zdrowe kości oraz obniża poziom cholesterolu we krwi. Gdy tylko wyjdzie słonce zza chmur, postaraj się na chwilę wystawić twarz i złapać kilka promieni. Im dłużej pozostaniesz bez kontaktu z słońcem, tym Twój organizm będzie coraz słabszy i pozbawiony wigoru.

Ruch sprawcą szczęścia

Wytwarzanie podczas aktywności fizycznej endorfiny, nazywane są hormonami szczęścia. Osoby uprawiające sport, wiedzą czym jest zadowolenie po skończonym treningu. Znajdź formę ruchu, która sprawia Ci przyjemność. Spacer, porządki domowe, a może taniec. Wszystko, co zmusi Twoje ciało do aktywności, jest dobre. Wybierając się do pubu w sobotni wieczór, wskocz na parkiet i tańcz do białego rana. A jeśli nie jesteś amatorem nocnych zabaw, pomyśl o spacerze w ciekawym miejscu. Dodatkowo za miastem dotlenisz organizm.

Pozytywne myślenie

Sceptycy popularnego ostatnio pozytywnego myślenia i wizualizowania sobie swoich marzeń, również ulegną takiemu działaniu, gdy dopadnie ich chandra. Chodzi o myślenie o rzeczach wprowadzających nas w dobry nastrój. Pomyśl, co dobrego może Cię spotkać w ziemie. Odliczając dni do świąt lub sylwestra, skupisz swoje myśli wokół, oczekiwanego z niecierpliwością wydarzenia. Łatwiej będzie Ci przejść przez szare dni, gdy okaże się, że jesień i zima kryją tyle niesamowitych okazji do miłych przeżyć.

Dieta smutasa

Podczas chłodnych dni, organizm zużywa więcej energii na utrzymanie temperatury ciała. Jest to dobra wiadomość dla łasuchów. Kilka kostek gorzkiej czekolady, zawierającej dużą ilość magnezu jest szczególnie zalecana w zimie. Dieta bogata w warzywa i owoce dostarczy mnóstwa cennych witamin. Brak odpowiednich składników w diecie, obniża odporność i łatwiej jest nam się przeziębić. Urozmaicaj posiłki, komponując kolorowe i zachęcające do zjedzenia, zdrowe posiłki. Poczujesz się lepiej.

Zobacz także:

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Jak można samemu sobie pomóc w leczeniu depresji https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/jak-mozna-samemu-sobie-pomoc-w-leczeniu-depresji.html c59134d229245f537af9b62f0d824fa3 Fri, 14 Sep 2012 00:00:00 +0200 Experto24.pl Sposobów leczenia depresji jest wiele, począwszy od farmakoterapii a kończąc na leczeniu światłem. Mimo to ponad połowa chorych nie otrzymuje potrzebnej pomocy z powodu własnej nieświadomości, wstydu, czy też w przypadku prawidłowej diagnozy - nie stosowaniu się do zaleceń lekarza. Jednak jedną z najczęstszych przyczyn nieleczenia depresji jest nieprzyznawanie się do niej przed samym sobą.< Jak można samemu sobie pomóc w leczeniu depresji

Jak można samemu sobie pomóc w leczeniu depresji

Experto24.pl

Sposobów leczenia depresji jest wiele, począwszy od farmakoterapii a kończąc na leczeniu światłem. Mimo to ponad połowa chorych nie otrzymuje potrzebnej pomocy z powodu własnej nieświadomości, wstydu, czy też w przypadku prawidłowej diagnozy - nie stosowaniu się do zaleceń lekarza. Jednak jedną z najczęstszych przyczyn nieleczenia depresji jest nieprzyznawanie się do niej przed samym sobą.

W naszym społeczeństwie zdiagnozowana depresja wciąż budzi negatywne emocje, co powoduje, że wiele osób cierpiących na zaburzenia emocjonalne próbuje samemu poradzić sobie z ogarniającym smutkiem i rozpaczą. Samoleczenie jest zdecydowanie mniej skuteczne niż leczenie pod okiem lekarza i terapeuty, ale jeśli osoba chora wybiera tę drogę, powinna starać się stosować do poniższych wskazówek/zasad:

Po pierwsze, należy zmienić swój negatywny stosunek do samego siebie i starać się zaszczepić w sobie pozytywne myśli i wiarę, że uda się pokonać kryzys.

Po drugie, trzeba być świadomym, że będzie to proces długotrwały i nie oczekiwać, że nastąpi natychmiastowa poprawa. Polepszenie samopoczucia może bowiem nastąpić nawet dopiero po kilku miesiącach. Nie należy jednak zmieniać od razu całego swojego życia, ale stosować metodę małych kroków. Chaotyczne działanie, nastawione na zmianę wielu aspektów własnej osoby, może odnieść odwrotny skutek.

Po trzecie, trzeba panować nad swoim pesymizmem, który przejawia się przede wszystkim w nieprawidłowym ocenianiu sytuacji i postrzeganiu wszystkiego wokół w czarnych barwach. W każdej negatywnie ocenionej sytuacji należy szukać pozytywnych stron, co na początku sprawia wiele trudności i wydaje się sztuczne, ale po pewnym czasie pozytywne myśli prześcigają negatywne myśli.

Po czwarte, należy skoncentrować się na tym co się robi w danym czasie i na celowości swojego działania. Dzięki temu w sytuacji, gdy cel zostanie zrealizowany, np. sprzątnięcie mieszkania, osiągniemy mały sukces, co doprowadzi do poprawy samopoczucia.

Po piąte, trzeba starać się jak najczęściej przebywać na świeżym powietrzy - brak światła słonecznego pogłębia depresję.

Po szóste, należy zdrowo się odżywiać - pożywienie ma bezpośredni wpływ na samopoczucie, dlatego powinno się jeść pięć posiłków dziennie co około trzy godziny, przy czym należy pamiętać, żeby nie były one zbyt ciężkie.

Po siódme, nie należy odpychać pomocnych dłoni. Bardzo często rozmowa z przyjacielem to wspaniała terapia i sposób na pozbywanie się przytłaczających emocji.

I po ósme, należy stawiać sobie codziennie nowe wyzwania, co pozwoli wyrwać się ze stanu odrętwienia.

Wychodzenie z depresji nie jest ani szybkie, ani łatwe, ale możliwe. Potrzeba jednak dobrej woli i samokontroli, dzięki której osoba chora podejmie codzienny trud wstania z łóżka, umycia się i ubrania, co dla wielu jest już ogromnym sukcesem.

Zobacz także:

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Bigoreksja https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/bigoreksja.html 829694b4356c8418e58b24fe30d53069 Wed, 12 Sep 2012 00:00:00 +0200 Experto24.pl Wykreowana przez media sylwetka kulturysty spędza sen z powiek niejednemu mężczyźnie. W pogoni za umięśnionym ciałem zaczynają oni spędzać coraz więcej godzin na siłowni. Najzagorzalsi stosują dietę, sięgają po sterydy i obsesyjnie patrzą w lustro mierząc obwody mięśni. Właśnie oni zwykle cierpią na bigoreksję.< Bigoreksja

Bigoreksja

Experto24.pl

Wykreowana przez media sylwetka kulturysty spędza sen z powiek niejednemu mężczyźnie. W pogoni za umięśnionym ciałem zaczynają oni spędzać coraz więcej godzin na siłowni. Najzagorzalsi stosują dietę, sięgają po sterydy i obsesyjnie patrzą w lustro mierząc obwody mięśni. Właśnie oni zwykle cierpią na bigoreksję.

Bigoreksja - co to jest

Pod terminem bigoreksja, który stosuje się zamiennie z dysmorfią mięśniową, kryje się zaburzenie psychiczne opierające się na zniekształconym postrzeganiu własnego ciała. Termin ten zaczął funkcjonować w 1997 roku za sprawą amerykańskiego psychiatry Harrisona Pope’a. Choroba nazywana jest odwróconą anoreksją. W obu przypadkach chory widzi niedostatki swojej sylwetki z tym, że anorektyk postrzega siebie jako osobę grubą, natomiast bigorektyk stając przed lustrem dostrzega zbyt wątłe i niedostatecznie umięśnione ciało.

Choć liczne badania pokazują, że choroba ta powstaje zwykle z braku akceptacji własnego ciała, to cierpią na nią osoby, które zwykle jako dzieci nie umiały odnaleźć się w grupie rówieśniczej, nie wierzyły we własne możliwości lub mające nieprawidłowe relacje z dorosłymi np. rodzicami.

Siłownia, dieta i sterydy

Bigoreksja zaczyna się niewinnie. Na początku dążenia do idealnie wyrzeźbionej sylwetki wystarcza kilka godzin spędzanych na siłowni tygodniowo. Stopniowo zwiększają się dzienne dawki ćwiczeń. Jednak bigorektykowi wciąż jest mało. Intensywny trening jego zdaniem nie przynosi pożądanych efektów, mimo że otoczenie widzi dobrze umięśnionego mężczyznę.

Chory zaczyna stosować dietę wysokobiałkową pozwalającą na zredukowanie tkanki tłuszczowej na rzecz wzrostu beztłuszczowej masy mięśniowej, a także wspomagacze. Zaczyna od kreatyny i innych odżywek mających wspomóc budowę mięśni. Z czasem sięga po sterydy anaboliczno-androgenne, które wpływają na produkcje testosteronu, a w konsekwencji powodują zaburzenia erekcji, uszkodzenia serca, wątroby oraz nerek, a także problemy z układem sercowo-naczyniowym. W najgorszych przypadkach ich przyjmowanie może zakończyć się wyniszczeniem organizmu i śmiercią.

Dla bigorektyka liczy się jedynie trening i dieta, stąd często izoluje się on od rodziny i znajomych. Leczenie chorego jest bardzo trudne, gdyż nie widzi on swojego problemu. Zwykle opiera się na terapii psychologicznej i psychiatrycznej.

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Co to jest stygmatyzacja https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/co-to-jest-stygmatyzacja.html 727b36db5e41e1bf8f93f9e108784aad Wed, 05 Sep 2012 00:00:00 +0200 Experto24.pl Jedną z najważniejszych potrzeb człowieka jest potrzeba przynależności. Człowiek naturalnie dąży do pogodzenia swojego osobistego wizerunku z tym, czego oczekuje od niego grupa społeczna, społeczeństwo. Jeśli potrzeba przynależności przeważa nad wszystkimi innymi, im silniejsze jest dążenie człowieka do spełnienia oczekiwań innych, tym większe kręgi zataczać będzie problem stygmatyzacji.< Co to jest stygmatyzacja

Co to jest stygmatyzacja

Experto24.pl

Jedną z najważniejszych potrzeb człowieka jest potrzeba przynależności. Człowiek naturalnie dąży do pogodzenia swojego osobistego wizerunku z tym, czego oczekuje od niego grupa społeczna, społeczeństwo. Jeśli potrzeba przynależności przeważa nad wszystkimi innymi, im silniejsze jest dążenie człowieka do spełnienia oczekiwań innych, tym większe kręgi zataczać będzie problem stygmatyzacji.

Definicja stygmatyzacji

Stygmatyzacja, czyli inaczej "etykietkowanie", stała się jedną z najpoważniejszych "chorób cywilizacyjnych" XXI wieku. Nierzadko prowadzi do poważnych w skutkach depresji i coraz częściej staje się główną przyczyną rosnącej fali samobójstw na świecie.

Można powiedzieć, że stygmatyzacja to proces społecznego "wyniszczania" osoby, której przylepia się konkretną etykietkę, co praktycznie zawsze jest nacechowane negatywnie.

Możemy sobie zadać pytanie dla kogo stygmatyzacja stanowi większy problem: dla grupy społecznej, czy osób które próbują podporządkować sobie jednostkę, czy też dla osoby, która dając się "zaetykietkować" staje się dokładnie taka, jaką chcą ją widzieć inni?

Negatywne wpływy stygmatyzacji na człowieka

Ofiara stygmatyzacji odczuwa bezsilność i bezradność spowodowaną brakiem wsparcia w działaniach zmierzających do przeciwstawienia się temu procesowi.

Będzie się ona czuła odrzucona, niechciana, gorsza, co w efekcie doprowadzi do znacznego obniżenia się u niej poziomu poczucia własnej wartości, wzrostu poczucia zagrożenia poprzez powolne obniżenie się jej poczucia bezpieczeństwa.

Kiedy otrzymujemy komunikat, że wszystko, co robimy, robimy źle, zaczynamy wierzyć, że nie mamy na to wpływu. Skoro stale otrzymujemy negatywne komunikaty tracimy zdolność obrony i zaczynamy się do tego przyzwyczajać, nie podejmując żadnych kroków ku temu, by powiedzieć STOP.

Najbardziej tragicznym efektem stygmatyzacji jest zmiana zachowania na takie, jakie jest nam wmawiane przez innych, czyli zaczynamy zachowywać się dokładnie tak jak nas widzą inni.

Badania psychologów udowadniają, że znaczna większośc osób, które próbują popełnić samobójstwo, zmagają się ze stygmatyzacją, co doprowadza je do punktu, w którym zaczynają mieć świadomośc tego, że życie, jakim żyją nie jest ich własnym i że do tej pory przegrali wszystko, na czym im kiedyś zależało.

Jak się chronić przed "etykietkowaniem"

Dobrą metodą na zachowanie własnej tożsamości jest konsekwentne planowanie oraz realizacja własnych pasji i marzeń. Zaplanowanie własnej przyszłości, wyznaczenie sobie własnych celów pomaga w zachowaniu własnej tożsamości.

Osoby, które nie radzą sobie z tym zjawiskiem mogą poradzić się psychoterapeuty, który pomoże znaleźć przyczynę problemu i wskaże drogę jego rozwiązania.

Pamiętajmy, że nikt tak naprawdę nie wie lepiej od nas, co jest dla nas dobre. Nikt za nas życia nie przeżyje. Nasze decyzje i to jaką drogę w życiu wybierzemy zadecydują o tym kim się staniemy: sobą, czy marnym odzwierciedleniem tego jak widzą nas inni.

Zobacz także:

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Co to jest nerwica natręctw https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/co-to-jest-nerwica-natrectw.html f8b311990d07f387e70d90f67f157b35 Tue, 04 Sep 2012 00:00:00 +0200 Experto24.pl Nerwica natręctw to inaczej zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, należące do grupy zaburzeń lękowych. Przejawia się występowaniem niechcianych obsesyjnych myśli, czy nieprzyjemnych obrazów. Zazwyczaj towarzyszą im przymusowe zachowania, mające na celu zneutralizowanie obsesyjnych myśli i obrazów, bądź zapobieganie wzbudzającym lęk wydarzeniom. < Co to jest nerwica natręctw

Co to jest nerwica natręctw

Experto24.pl

Nerwica natręctw to inaczej zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, należące do grupy zaburzeń lękowych. Przejawia się występowaniem niechcianych obsesyjnych myśli, czy nieprzyjemnych obrazów. Zazwyczaj towarzyszą im przymusowe zachowania, mające na celu zneutralizowanie obsesyjnych myśli i obrazów, bądź zapobieganie wzbudzającym lęk wydarzeniom.

Obsesje

Obsesje to uporczywe myśli, które są odczuwane przez osobę chorą jako niepokojące. Ich przykładem może być myślenie o własnej śmierci czy nadchodzącym końcu świata. Myśli te mogą pojawiać się z taką częstotliwością i natarczywością, że w dużym stopniu dezorganizują życie osoby chorej, jak i jej najbliższych.

Kompulsje

Kompulsje natomiast dotyczą czynności jawnych jak np. mycie rąk, ciągłe sprawdzanie czy jest wyłączone żelazko bądź czynności ukrytych jak np. modlenie się, liczenie, powtarzanie pewnych słów w myślach. Czynności kompulsyjne są najczęściej reakcją na obsesyjne myśli, a ich celem jest zmniejszenie napięcia lub zapobieganie przerażającym dla osoby chorej wydarzeniom bądź sytuacjom.

Nerwica natręctw

Nerwica natręctw to zaburzenie, które zwykle zaczyna się u progu dorosłości (choć zdarza się również u dzieci i wtedy z reguły wiąże się z ostrzejszym przebiegiem), a jego objawy są dość łatwo zauważalne. Często bowiem zachowania obsesyjne stoją w sprzeczności z charakterem lub systemem wartości wyznawanym do tej pory przez daną osobę.

Każda próba, w której chory stara się przeciwstawić kompulsjom i obsesjom powoduje kolejną falę lęku, co prowadzi najczęściej do tzw. błędnego koła, dlatego też konieczna jest pomoc psychologiczna. W czasie długotrwałego leczenia (około 2 lat) chory jest z reguły w pełni świadomy irracjonalności swoich myśli i zachowań, ale nie jest w stanie ich pokonać, mimo że nie pochodzą one z zewnątrz, lecz jego własnego umysłu.

W leczeniu zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych najbardziej skuteczna wydaje się być terapia behawioralna, podczas której pacjent styka się z przedmiotem swojej obsesji, np. osoba nękana potrzebą mycia rąk, dotyka błota, a następnie jest powstrzymywana od umycia rąk czyli czynności, która do tej pory służyła złagodzeniu lęku.

Eliminowanie rytuału jest niezbędne, aby przekonać się, że po pewnym czasie lęk sam ustąpi. Według badań co najmniej 50% osób stosujących ten rodzaj terapii zauważa u siebie znaczną poprawę.

Zobacz także:

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>
Jakie są formy psychoterapii w leczeniu depresji https://www.experto24.pl/lifestyle/zdrowie/zdrowie-psychiczne/jakie-sa-formy-psychoterapii-w-leczeniu-depresji.html ff18f1019cad047c07c8062656ea5d10 Mon, 27 Aug 2012 00:00:00 +0200 Experto24.pl W większości przypadków leczenia depresji konieczne jest zastosowanie psychoterapii prowadzonej przez specjalistę. Bardzo często wizyta u psychologa jest pierwszym krokiem, który pozwala choremu wrócić do równowagi psychicznej, poprzez spojrzenie w siebie, swoją aktualną sytuację życiową, w inny sposób niż dotychczas. < Jakie są formy psychoterapii w leczeniu depresji

Jakie są formy psychoterapii w leczeniu depresji

Experto24.pl

W większości przypadków leczenia depresji konieczne jest zastosowanie psychoterapii prowadzonej przez specjalistę. Bardzo często wizyta u psychologa jest pierwszym krokiem, który pozwala choremu wrócić do równowagi psychicznej, poprzez spojrzenie w siebie, swoją aktualną sytuację życiową, w inny sposób niż dotychczas.

Przy leczeniu depresji pomocne są następujące formy terapii:

Terapia poznawczo-behawioralna

W trakcie trwania terapii poznawczo-behawioralnej pacjent uczy się rozpoznawać i korygować własne uprzedzenia oraz zaburzenia w procesie przetwarzania informacji, a przede wszystkim zmianę leżących u ich podstaw depresogennych przekonań. Dochodzi do tego dzięki zastosowaniu metod, które pozwalają nauczyć się nowych zachowań.

Podczas terapii poznawczo-behawioralnej terapeuta uczy pacjentów traktować własne przeświadczenia jak hipotezy, które można sprawdzać za pomocą eksperymentów behawioralnych. Według szeregu badań jest to jedna z najskuteczniejszych terapii leczenia depresji.

Terapia transpersonalna

Terapia transpersonalna jest to tzw. podejście całościowe, uwzględniające zarówno to co wewnętrzne (psychikę, myśli, emocje), jak i zewnętrzne (środowisko, relacje z otoczeniem).

Osoba prowadząca terapię musi mieć szerokie kwalifikacje interdyscyplinarne w metodach psychoterapii i ich łączenia. Przy tym rodzaju terapii wykorzystuje się również wiedzę z zakresu psychologii religii, dzięki której można pomóc odnaleźć pacjentowi nieujawnione do tej pory bądź stłumione potrzeby duchowe.

Terapia egzystencjonalno-humanistyczna

Podstawą terapii egzystencjonalno-humanistycznej jest założenie, że człowiek to osoba wolna, która ponosi odpowiedzialność za swoje czyny i wybory. Zaburzenia są tu rozumiane jako trudności, które mogą się zdarzyć w momencie osłabienia. Są to jednak trudności, z którymi człowiek potrafi sobie poradzić.

Terapeuta występuje tu jedynie w roli osoby wspierającej i pomagającej w ich przezwyciężaniu, skupiając się na sytuacji aktualnej, a mniejszą uwagę poświęcając przeszłości i przyszłości.

Terapia systemowa

Mówi o tym, że człowieka nie można rozpatrywać w oderwania od środowiska w jakim się znajduje. Opiera się ona na założeniu istnienia wielu systemów, z których najważniejszym jest rodzina, dlatego problemy pacjenta mogą być związane z zakłóceniem komunikacji w tym systemie.

Celem tej terapii jest zmiana całego zaburzonego systemu, a nie zmiana jednego człowieka.

Pamiętaj!

W leczeniu depresji najgorszym wrogiem jest alkohol. Wiele osób sięga po niego, aby przestać odczuwać stres, przygnębienie, napięcie. Z reguły zaczyna się niewinnie, od małych ilości, które z czasem robią się coraz większe.

Dzięki alkoholowi zapomina się na chwilę o swoich problemach i odczuwa radość. Niestety nic bardziej mylnego. Alkohol nie uwalnia od problemów, one wciąż istnieją po przebudzeniu, a do tego rano, na kacu wydają się jeszcze większe, co prowadzi do jeszcze większego przygnębienia niż w dniu poprzednim.

Zobacz także:

2024 © Wydawnictwo Wiedza i Praktyka
]]>