Obligacje – jak unikać ryzyka inwestycyjnego

Kategoria: Giełda
Autor: Pączkowski Krzysztof
Data: 21-06-2012 r.

Często pokutuje przekonanie, że obligacje to papier „nudny”, nie budzący tak dużych wrażeń i emocji, jak chociażby akcje, nieustająco zmieniające swoją cenę. Z całą pewnością nie jest to instrument dla ryzykantów, którzy w zakupie akcji szukają nie tylko okazji do sowitych zarobków, ale także adrenaliny przy skokowych wręcz wzrostach bądź spadkach cen.

Choć z drugiej strony różnorodność obligacji powoduje, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Oprócz bowiem obligacji emitowanych np. przez państwo – dających bezpieczny zysk, przy minimalnym ryzyku – pojawiają się także papiery firm (o różnej kondycji finansowej i różnym ryzyku prowadzonej działalności), a także instrumenty emitowane przez samorządy i miasta.

Zasada jest tutaj bardzo prosta – im bardziej wiarygodny i pewny dla inwestorów emitent, tym niższe zyski z ulokowanego kapitału i mniejsze ryzyko potencjalnej utraty pieniędzy. I odwrotnie – w przypadku emitenta budzącego jakiekolwiek wątpliwości (np. przedsiębiorstwa o dosyć niestabilnej lub zmiennej kondycji finansowej) przyszłe zyski mogą być wyższe, jednak wzrośnie też ryzyko inwestycyjne (choćby z tytułu możliwej utraty płynności lub nawet bankructwa firmy).

Kolejnym mitem, który również należy obalić jest przekonanie, że zarobek na obligacjach to wyłącznie zyski z ich oprocentowania, a więc odsetki wypłacane przez emitenta w określonych kwotach i z góry ustalonych terminach. Nic bardziej mylnego. Podobnie, jak w przypadku akcji, tutaj również mamy do czynienia z różnymi wariantami inwestycyjnymi.

W zależności od rodzaju obligacji możemy na nich zarabiać zarówno podczas zmian rynkowych stóp procentowych (zyski z odsetek), jak też wahań cen na giełdzie (zyski wynikające ze wzrostu kursu obligacji już notowanych na rynku wtórnym). Choć w tym ostatnim przypadku – podobnie, jak w segmencie akcji – możliwe są spadki kursu na rynku wtórnym i tym samym potencjalne straty.

 

Często także pojawia się opinia, że inwestujący w akcje (a więc ci, którzy akceptują wyższy poziom ryzyka) nie są zainteresowani rynkiem obligacji. Stawianie sprawy w ten właśnie sposób to duży błąd. Przy budowie portfela inwestycyjnego, obligacje spełniają bowiem bardzo ważną rolę.

Dzięki nim można nie tylko ograniczyć potencjalne ryzyko (jak mówi stara giełdowa zasada: nie wkłada się wszystkich jajek do jednego koszyka), ale także zagospodarować posiadane środki przed właściwym zakupem akcji. Pieniądze nie leżą wówczas bezczynnie, czekając na okazję inwestycyjną.

Pączkowski Krzysztof

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Haczyki na lokatach bankowych

pobierz

Oszczędzanie na rachunkach

pobierz

Wiesz jak pomnażać kapitał na FOREX

pobierz

Tajemnice sukcesu najbogatszych inwestorów

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24776 )
Array ( [docId] => 24776 )