Umowa między obiema stronami zawiera jednak ściśle określone zapisy, mówiące o tym, że pożyczający jest zobowiązany do oddania określonej kwoty w odpowiednim – z góry ustalonym – terminie, dodając jeszcze do pożyczonego kapitału odsetki.
To dosyć uproszczona definicja, bowiem różne warianty obligacji pozwalają na modyfikowanie konstrukcji wypłat. Raz inwestor może np. dostać najpierw z góry ustalone odsetki, a później – w momencie wykupu obligacji – pożyczony kapitał.
Innym razem odsetki wypłacane są w kolejnych okresach (np. kwartalnych, rocznych, dwuletnich), a na samych końcu, czyli we wspomnianym już momencie wykupu, kapitał wyjściowy trafia z powrotem do pożyczkodawcy.
Podobnie, jak i w przypadku akcji, również tutaj działa ten sam mechanizm – państwo, miasto, samorząd czy firma potrzebuje środków finansowych na określone potrzeby, a z drugiej strony inwestor wykłada gotówkę, licząc na przyszły zysk z ulokowanego kapitału.
Dla emitenta obligacji to doskonałe rozwiązanie, pozwala bowiem pozyskać gotówkę bez sięgania np. do kredytów bankowych często o wyższym koszcie obsługi długu. Z drugiej strony to właśnie rozwiązanie daje możliwość zaangażowania się różnych grup inwestorów (także tych, dysponujących niewielkimi zasobami kapitału) w przedsięwzięcia o ogromnej skali.