Stopa redyskontowa jest niejako drogowskazem dla inwestorów lokujących kapitał na rynku, klientów instytucji finansowych, ale także osób zainteresowanych trendami, jakie panują w gospodarce.
Od jej poziomu zależy, czy gospodarka w danym momencie rozwija się szybciej – na fali dynamicznego wzrostu – czy też zwalnia, w wyniku zmniejszających się zasobów pieniądza na rynku. Obecnie jej wysokość sięga 5 proc. (stan na 01.08.2012).
W skrajnym przypadku mieliśmy do czynienia z najwyższym poziomem stopy redyskontowej na początku lutego 1991 roku (60 proc.). Z kolei najniższy pułap – rzędu 3,75 proc. - został odnotowany pod koniec czerwca 2009 roku.
Działanie stopy redyskontowej jest dosyć proste w swojej konstrukcji. NBP dokonuje tutaj wykupu weksli od banków komercyjnych po określonej cenie. Wcześniej weksle – które pochodzą od klientów - są dyskontowane przez instytucje finansowe w ramach obrotu gospodarczego.
Przyjęcie ich przez bank centralny nosi nazwę redyskonta. Jeżeli mamy do czynienia z wysoką stopą redyskontową, następuje ograniczenie przepływu środków i spadek podaży weksli przeznaczonych do redyskonta. Taki stan hamuje w konsekwencji obrót i zmniejsza rezerwy, jakie mają do dyspozycji banki działające na rynku.