W języku potocznym utrwaliło się stwierdzenie, że każdy dodatek do żywności z numerem poprzedzonym literą E jest konserwantem. Tymczasem, to stosunkowo niewielka grupa związków, licząca 54 pozycje, oznaczona numerami od E200 do E299. Cała zaś lista „E” to nic innego, jak spis dozwolonych prawem dodatków do żywności. Znajdują się na niej oprócz konserwantów, także barwniki (E100-E199), przeciwutleniacze (E300-E399), emulgatory i stabilzatory (E400-E499).
Wśród „polepszaczy” żywności wyróżnić można 3 podstawowe grupy – dodatki o podejrzanej reputacji, ewidentnie szkodliwe, na przykład utrudniające wchłanianie pokarmów czy składników mineralnych; te, które nie zostały jeszcze dokładnie przebadane i te, które nie mają właściwie negatywnych skutków dla naszego zdrowia. Do tej ostatniej grupy zaliczają się, na przykład: kwas askorbinowy (E300, witamina C), żelatyna (E441), soda (E500a). Pełny wykaz dodatków do żywności bez problemu znajdziemy w Internecie.
Produkty takie jak chleb, nabiał, napoje gazowane, wiele gatunków mięs możemy bez problemu kupić, unikając wszelkich sztucznych dodatków. Warto przed włożeniem ich do koszyka spojrzeć na etykietę. Epitet „domowe”, „wiejskie”, „naturalne” nie ma żadnej mocy prawnej, dlatego to właśnie skład produktu powinien być dla nas wiążący.