Wirusa tej choroby nigdy dotąd nie było w Polsce, jednak zbliża się do naszych granic. Największe zagrożenie przewidywane jest w listopadzie i grudniu. Jednak choroba ta może pojawić się w każdym okresie. Najbardziej zagrożone są województwa wschodnie, głównie lubelskie i podlaskie, oraz częściowo mazowieckie.
Afrykański pomór świń nie jest groźny dla ludzi, ale pociąga za sobą duże straty materialne. Gdyby w Polsce pojawiła się ta choroba, to straty wynikałyby nie tylko z konieczności wybicia stad, ale jeszcze większe spowodowałby zakaz eksportutrzody i wieprzowiny na rok lub nawet kilka lat.
Afrykański pomór świń jest bardzo trudny do zwalczenia, ponieważ objawy pojawiają się późno − od czasu zakażenia do momentu jej wykrycia mijają 63 dni. Na ASF nie ma szczepionki, a wirusem może zarazić się nawet całe stado. Choroba ta przenoszona jest przez dziki, które coraz częściej podchodzą do zabudowań w poszukiwaniu pożywienia. Jednak wirus może przedostać się do stad przez pasze. Może również przenieść się przez jedzenie, które przewożone jest zza wschodniej granicy, np. przez pracowników sezonowych i kierowców ciężarówek. Tiry przewożące zwierzęta, mimo że są odkażane, także mogą przewieźć wirusa.