Oto banki, które chcą 10% wkładu własnego

Zgodnie z zapisami Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego kwota udzielonego kredytu nie może być wyższa niż 85 proc. wartości nieruchomości. W praktyce oznacza to, że konieczne jest wniesienie 15 proc. wkładu własnego.

Jednak regulacje dopuszczają możliwość udzielenia wyższego kredytu, pod warunkiem ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń. Rekomendacja 15.7 stanowi, że dopuszczalne LTV (stosunek wartości kredytu do wartości nieruchomości) może wynosić „90% w przypadku, gdy część ekspozycji przekraczająca 85% LtV jest odpowiednio ubezpieczona, lub kredytobiorca przedstawił dodatkowe zabezpieczenie…”.

Akceptowanym zabezpieczeniem może blokada środków na rachunku bankowym lub zastaw na papierach wartościowych emitowanych przez NBP lub Skarb Państwa. Dopuszczalne będzie także przyjęcie zastawu na środkach kredytobiorcy zgromadzonych na IKE lub IKZE.

Warto jednak pamiętać, że ostateczną decyzję o akceptowanych formach zabezpieczenia i możliwości udzielenia kredytu z 10 proc. wkładem własnym podejmuje bank udzielający kredytu.

Na prawie miesiąc przed datą wdrożenia nowych regulacji bank PKO BP poinformował, że w 2016 roku w dalszym ciągu będzie udzielał kredytów w wysokości do 90 proc., a więc na zasadach obowiązujących w roku bieżącym. Tym samym dołączył do Eurobanku, który kilka dni wcześniej także zakomunikował utrzymanie w 2016 roku dotychczasowych regulacji w zakresie dopuszczalnego poziomu LTV.

Kredytobiorców w szczególności powinno jednak cieszyć postępowanie największego polskiego banku, gdyż jest to instytucja, która w sposób nieformalny wyznacza standardy. Wielokrotnie obserwowaliśmy bowiem, że to właśnie od postepowania największych graczy inni kredytodawcy uzależniali swoje działania. Możemy zatem przypuszczać, że duża część z pozostałych banków także w 2016 roku będzie wymagać 10 proc. wkładu własnego, a część brakującej kwoty będzie ubezpieczone lub zabezpieczone w formie przewidzianej w Rekomendacji S.

Osoby planujące zaciągnięcie kredytu w przyszłym roku nie muszą gromadzić większego wkładu własnego. Muszą jednak liczyć się w oczekiwaną podwyżką marż i innych opłat. Wprowadzenie w przyszłym roku tzw. „podatku bankowego” przełoży się na wzrost kosztów kredytu. Podatkiem objęte będą aktywa banku i trudno oczekiwać, że banki przynajmniej częściowo nie będą chciały tą opłatą obciążyć klientów.