Utrzymanie klientów jest 5-10 razy tańsze, niż zdobywanie nowych – dowiodło tego już wiele badań. Tymczasem firmy nadal tracą kolejnych klientów. W niektórych branżach rotacja jest ogromna. Co jest tego przyczyną? Z analiz wynika, że w 90 proc. przypadków powodem jest bardzo kiepska obsługa posprzedażna.
Zbyt szybko podpisana umowa
Handlowcy lwią część wynagrodzenia otrzymują w formie premii od każdego nowego klienta. Dlatego chcą jak najszybciej doprowadzić do podpisania z nim umowy, natomiast pozostałe kwestie – związane z obsługą już pozyskanych klientów – wciąż odkładają na później. Z badań jednak wynika, że to pierwsze godziny i dni kontaktu z nowym klientem, są decydujące dla pozyskania jego satysfakcji, a tym samym – lojalności.
Jeśli zatem w tym czasie handlowiec (czy inna osoba w firmie) nie zadba o klienta lub go zrazi, można mieć pewność, że klient po pierwszej transakcji odejdzie. To, co zalecają fachowcy, jest banalnie proste – należy poświęcić każdemu klientowi odrobinę czasu, żeby czuł się „zaopiekowany”. Wystarczy spytać, czy można mu jeszcze w czymś pomóc, czy wszystko jest jasne, albo zadeklarować, że może zawsze liczyć na pomoc w sytuacji awaryjnej. Niby tak niewiele, a uspokaja, wzbudza zaufanie i tworzy nadspodziewanie dobre relacje.