Przedsiębiorcy kupują maseczki, środki czystości. Upewnij się, jakie są podatkowe skutki takich wydatków.
Na podstawie art. 207 Kodeksu pracy pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. W zakresie tych obowiązków mieści się m.in.:
-
organizowanie pracy w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy,
-
zapewnianie przestrzegania w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bhp,
-
reagowanie na potrzeby w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa i higieny pracy;
-
dostosowywanie środków podejmowanych w celu doskonalenia istniejącego poziomu ochrony zdrowia i życia pracowników, z uwzględnieniem zmieniających się warunków wykonywania pracy.
pracodawcy kupują m.in. chemiczne środki odkażające do dezynfekcji rąk, pomieszczeń, maszyn i urządzeń, samochodów wykorzystywanych w działalności itp. Korzystają też z usług specjalizujących się w tym firm. Nie ulega wątpliwości, że ponoszone w tym celu wydatki spełniają definicję kosztów uzyskania przychodów, określoną odpowiednio w art. 22 ust. 1 ustawy o PIT i art. 15 ust. 1 ustawy o CIT.
Przypomnijmy, że w świetle ogólnej sformułowanej w tych przepisach zasady, kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia ich źródła, z wyjątkiem kosztów wymienionych w ustawowym katalogu tzw. kosztów niepotrącalnych. Rozpatrywane koszty – związane z zapewnieniem pracownikom bezpiecznej oraz higienicznej pracy – są bowiem konsekwencją realizacji obowiązków, które zostały nałożone na przedsiębiorców na podstawie przepisów obowiązującego prawa. To samo dotyczy np. wydatków na papierowe ręczniki czy nabycie termometrów do profilaktycznego mierzenia temperatury osób zatrudnionych.
Sprawdź też:
Wiele nabywanych maseczek to typowe jednorazowe maseczki chirurgiczne. Skuteczność tych środków jeśli chodzi o ochronę użytkowników przed koronawirusem jest często kwestionowana, m.in. dlatego, że ich głównym przeznaczeniem jest ochrona przed bakteriami i zanieczyszczeniami pacjentów mających styczność z tym, kto ich używa (np. lekarzem chirurgiem czy stomatologiem podczas zabiegów).
Jeżeli jednak takie maseczki nawet w niewielkim stopniu chronią osoby, które je noszą, przed groźnym azjatyckim wirusem, to wydatków poniesionych na ich zakup fiskus nie powinien kwestionować jako kosztów podatkowych. Pracodawca może zresztą zasadnie argumentować, że nigdy nie ma pewności, czy osoba bez widocznych objawów choroby nie jest nosicielem koronawirusa, w związku z czym noszenie takich maseczek ma prewencyjny charakter, w celu zminimalizowania ryzyka zarażenia innych pracowników firmy, a także jej kontrahentów i klientów. Wyposażenie w takie maseczki ma szczególne uzasadnienie w przypadku pracowników mających bezpośredni kontakt z wieloma osobami (np. w działach obsługi klientów), czy przygotowujących produkty do spożycia.
Reasumując, należy uznać, że również zakup takich maseczek będzie miał racjonalne uzasadnienie, w związku z czym dokonujący go przedsiębiorca powinien mieć możliwość rozliczenia poniesionych z tego wydatków w kosztach uzyskania przychodów.