Gruntowny przegląd samochodu po zimie

Zima to szczególnie trudny okres dla samochodów. Niskie temperatury, tony soli na drogach, błoto pełne kamieni i żwiru oraz wyrwy w jezdni pojawiające się wraz z pierwszymi roztopami nie oszczędzają żadnego pojazdu. Najlepszym okresem, żeby zrobić przegląd samochodu po zimie, jest pierwsza połowa marca.

Należy określić, które elementy możemy sprawdzić sami, a które musi zweryfikować mechanik lub diagnosta. Zdecydowanie polecamy to drugie rozwiązanie – zaoszczędzimy czas i będziemy mieli pewność, że kontrola została fachowo przeprowadzona. Ponadto wiele profesjonalnych serwisów samochodowych przeprowadza akcje kontroli stanu technicznego całkowicie bezpłatnie lub za symboliczną kwotę.

Najpierw należy dokładne umyć całe nadwozie oraz ciśnieniowo umyć podwozie samochodu. Spłukanie soli i błota z pojazdu często odkryje odpryski lakieru z przedniego zderzaka oraz maski, a także ślady korozji. Jeśli chcemy zapobiec dalszej korozji tych elementów, trzeba udać się do warsztatu blacharsko-lakierniczego w celu ich oczyszczenia oraz zabezpieczenia.

Po dokładnym umyciu auta zabezpieczmy lakier odpowiednimi środkami. Można to zrobić samodzielnie, jednak na rynku jest sporo wyspecjalizowanych firm zajmujących się odnawianiem lakieru. Najbardziej narażone na trwałe uszkodzenia są elementy związane z podwoziem samochodu. Dokładnej kontroli po zimie wymagają zawieszenie auta, elementy układu kierowniczego, układ hamulcowy oraz koła.

Na elementy zawieszenia i układu kierowniczego najbardziej destrukcyjny wpływ mają dziury i wyrwy w nawierzchni drogi pojawiające się wraz z pierwszymi roztopami. Wtedy łatwo jest trwale uszkodzić elementy podwozia. W układzie zawieszenia szczególną uwagę należy zwrócić na nadmierne luzy przy tulejach metalowo-gumowych, zużyte sworznie wahaczy oraz łączniki stabilizatorów. Przyjrzyjmy się także amortyzatorom i sprężynom. Zużyte amortyzatory znacznie pogarszają przyczepność samochodu oraz wydłużają drogę hamowania. W układzie kierowniczym sprawdźmy luzy występujące na przekładni kierowniczej, stan końcówek drążków kierowniczych oraz osłon gumowych przekładni kierowniczej.

Po wymianie elementów układu kierowniczego konieczne będzie poprawne ustawienie geometrii kół. Jeśli tego nie zrobimy, ryzykujemy, że samochód będzie jeździł niestabilnie, szczególnie podczas jazdy na zakrętach, a opony będą się szybciej i nierównomiernie zużywały.

Szczegółowej kontroli wymaga układ hamulcowy − stan klocków hamulcowych, tarcz hamulcowych oraz zacisków. Należy usunąć wszelkie zanieczyszczenia, które zgromadziły się pomiędzy tymi elementami. Przyjrzyjmy się także przewodom hamulcowym, zarówno giętkim, jak i sztywnym. Gdy zauważymy ślady korozji na przewodach sztywnych lub końcówkach, przetarć i spulchnień na przewodach giętkich lub wycieków, musimy bezwzględnie wymienić przewody. Trzeba sprawdzić również czujniki układu ABS i połączenia elektryczne z tymi czujnikami.

Warto sprawdzić temperaturę wrzenia płynu hamulcowego, ponieważ w okresie jesienno-zimowym mogła ulec znacznemu obniżeniu. Efektem może być szybsze zagotowanie się płynu, co prowadzi do znacznego pogorszenia efektywności hamowania. Niestety najczęściej dzieje się to podczas hamowania awaryjnego.

Dobrze jest skontrolować również układ wydechowy. Gwałtowne zmiany temperatury oraz bezpośrednie działanie soli drogowej przyspieszają korozję tego układu. Narażony jest on również na uszkodzenia mechaniczne, np. podczas przejeżdżania przez zaspy.

Bezpieczeństwo jazdy zależy także od tego, czy wystarczająco dobrze widzimy. Często zdarza się, że niebezpieczne sytuacje na drodze wywołane są przez zużyte wycieraczki. Niskie temperatury, sól, piasek, błoto pośniegowe oraz lód na szybach przyspieszają ich zużycie. Przy okazji przeglądu samochodu po zimie warto sprawdzić i skorygować ustawienie świateł.

Zanim zmienimy zimowe opony na letnie, koniecznie sprawdźmy stan tych, które zamierzamy zamontować. Przede wszystkim chodzi o głębokość bieżnika. Minimalna dopuszczalna przez polskie prawo głębokość to 1,6 mm. Pamiętajmy jednak, że opony, które chcemy założyć, muszą przez najbliższe kilka miesięcy pokonać znaczną ilość kilometrów. Jeśli więc bieżnik w oponach zbliża się do granicy krytycznej, nie zakładajmy ich. Umownie przyjmuje się, że opona zakładana na sezon letni powinna mieć przynajmniej 3 mm bieżnika. Sprawdzi

musimy również stan opony, przede wszystkim czy nie ma widocznych bocznych pęknięć, rozerwanego kordu, wybrzuszeń lub wykruszonego bieżnika. Takie uszkodzenia dyskwalifikują oponę przed założeniem.