Catalyst: na rynku obligacji korporacyjnych można zarabiać

Kategoria: Giełda
Data: 04-09-2013 r.

Kilkudziesięcioprocentowe zyski w krótkim czasie, które do czerwoności rozpalają głowy inwestorów, nie są zarezerwowane wyłącznie dla rynku akcji. Zdarzają się one także na znacznie bardziej spokojnym rynku obligacji korporacyjnych. W niespełna czteroletniej historii Catalyst zdarzyły się już nawet przypadki podwojenia kapitału w zaledwie kilka miesięcy.

Na rynku obligacji korporacyjnych strategia „kup i trzymaj”, to nie jedyny sposób na zarabianie.

Można liczyć na wysokie zyski

 

Rok temu można było kupić obligacje producenta napojów Oshee za połowę wartości nominalnej (50%, bo cena obligacji wyrażana jest w procentach), ponieważ na podstawie wyników finansowych spółki inwestorzy obstawiali, że nie będzie ona w stanie spłacić obligacji w terminie. Ostatecznie firma zapewniła sobie finansowanie i dwa miesiące później spłaciła papiery dłużne, co dało obligatariuszom nawet 100% zysku brutto.

Podobna sytuacja powtarza się niemal rok później z firmą pożyczkową Marka. Ponieważ jej kondycja finansowa pozostawiała wiele do życzenia, inwestorzy uznali, że nie będzie ona w stanie spłacić obligacji, których termin wykupu przypada w lutym 2014 r. W lipcu spółka znalazła inwestorów chętnych do objęcia nowej serii papierów dłużnych, co pozwala na spłatę poprzedniej serii. Tym samym wątpliwości inwestorów ustąpiły, a cena notowanych na Catalyst obligacji w cztery miesiące wzrosła z 50 do 99% wartości nominalnej. Na samym wzroście ceny, nie licząc odsetek, można więc było zarobić nawet 98% brutto (w przypadku zakupu obligacji poniżej wartości nominalnej występuje 19% podatek od dyskonta).

Powyższe przykłady, to oczywiście sytuacje występujące niezwykle rzadko. Natomiast znacznie częściej na ruchach cenowych obligacji w relatywnie krótkim czasie można zarobić od kilku do kilkunastu procent. I tak, na przykład, po tym jak producent tektury i opakowań Sco-Pak porozumiał się z inwestorami w sprawie objęcia nowej emisji (z której środki przeznaczone zostały na spłatę czterech innych serii obligacji), wygasające w sierpniu obligacje przez miesiąc podrożały z 89 do 99%, co dało przeszło 11% zysku brutto.

Od początku czerwca blisko 17% brutto (taki zysk można było zainkasować już na początku lipca) dały zarobić natomiast wygasające w grudniu tego roku obligacje funduszu BBI Zeneris. Co najmniej kilkanaście (nawet 70% brutto) zarobić można było w drugim i trzecim kwartale na ruchach cenowych obligacji Marvipolu, który trudni się sprzedażą luksusowych aut oraz budową mieszkań.

Trzeba pamiętać o ryzyku

Na warszawskim rynku długu korporacyjnego nie brakuje, jak widać, okazji do wysokich, acz obarczonych dużym ryzykiem zysków. O tym, że tego typu transakcje nie zawsze muszą kończyć się szczęśliwie, przekonali się ostatnio choćby inwestorzy, którzy kupili papiery deweloperskiej spółki Gant. Wprawdzie na samych ruchach cenowych można było zarobić i 30%, ale inwestorzy, którzy nie sprzedali papierów przed terminem wykupu, zostali bez należności głównej, ponieważ spółka nie spłaciła obligacji. Nie jest przy tym przesądzone, że środki te już nie trafią do obligatariuszy, bowiem deweloper prowadzi rozmowy z instytucjami finansowymi w sprawie objęcia nowej emisji, z której środki zostałyby przeznaczone na spłatę niewykupionych dotychczas serii.

Oczywiście, to nie jedyny tego typu przypadek, ponieważ wraz z rozwojem rynku przybywa także emitentów, którzy nie regulują swoich zobowiązań wobec obligatariuszy. Dla przykładu, obligacji w sierpniu nie spłaciła spółka Rodan Systems. W kwietniu można było kupić jej papiery za 78%. Przy zakupie po tej cenie oraz terminowymi wykupie stopa zwrotu wyniosłaby przeszło 28% brutto, ale na razie wynosi minus 78% i nie ma pewności, że uda się odzyskać zainwestowane środki.

W dużej niepewności pozostają również właściciele obligacji spółki MEW, spółki budowlanej i operatora elektrowni wodnych. Od końca czerwca jej obligacje podrożały o ponad połowę (z 58 do 87,5%), lecz dwa tygodnie później firma poinformowała o złożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Aktualnie obrót jej obligacjami jest zawieszony.

Michał Sadrak, Open Finance


Zobacz także:

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Haczyki na lokatach bankowych

pobierz

Oszczędzanie na rachunkach

pobierz

Wiesz jak pomnażać kapitał na FOREX

pobierz

Tajemnice sukcesu najbogatszych inwestorów

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24894 )
Array ( [docId] => 24894 )