Spółki bliskie konsumentom liderami wzrostów na GPW

Kategoria: Giełda
Data: 15-10-2013 r.

Indeksy giełdowe wskazują, że powoli gospodarka wchodzi w fazę ożywienia. Mimo że na razie trudno mówić o hossie w przypadku indeksu WIG20, to jednak sektor małych i średnich spółek przynosi zadowalające stopy zwrotu.  

Od początku roku WIG20 zniżkował o 3,6 proc., pozostając konsekwentnie w trendzie spadkowym (z pierwszą, bardziej odważną próbą przełamania tej tendencji mieliśmy do czynienia dopiero 10 października).

Wskaźnik szerokiego rynku, rosnący o 10 proc., wskazuje że z naszym rynkiem nie jest aż tak źle. Z kolei przekraczające 30 proc. zwyżki wskaźników małych i średnich spółek nie pozostawiają wątpliwości, że w tym segmencie rynku mamy do czynienia z hossą.

Pierwszych pięć miejsc pod względem dynamiki wzrostu notowań w 2013 r. zajmują w kolejności przedstawiciele przemysłu motoryzacyjnego, lekkiego, drzewnego, chemicznego oraz przemysł-inne, kategorii najmniej liczebnej i o marginalnym znaczeniu (Mobruk, Krynicki Recycling i Harper). Kolejne dwie pozycje zajmują przedstawiciele handlu detalicznego i hurtowego, za nimi plasują się banki, a pierwszą dziesiątkę zamykają telekomunikacja i producenci materiałów budowlanych. Detaliści swą wysoką pozycję zawdzięczają przede wszystkim gwiazdom handlu odzieżą, takim jak LPP, CCC, Gino Rossi, Monnari. Znacznie gorzej radzą sobie handlujący żywnością i dobrami szybko zbywalnymi.

 

Zmiany indeksów branżowych wg stooq.pl od początku 2013 r. (w proc.)

Liderzy to głównie przedstawiciele gałęzi przemysłu będący producentami dóbr bezpośrednio trafiających do konsumenta lub dostarczający komponentów bądź surowców dla tego typu firm (producenci odzieży, obuwia, tkanin, wykładzin, częściowo producenci opon, obsługujący zarówno sektor odbiorców indywidualnych, przedstawicieli przemysłu motoryzacyjnego, producenci mebli i materiałów wykorzystywanych przy wyposażeniu mieszkań).

Słaba pozycja firm spożywczych, farmaceutycznych, czy branży hotelowo-restauracyjnej, których indeksy zwyżkowały od 23 do 26 proc., częściowo także telekomunikacyjnych, świadczy o wciąż niezbyt mocnej kondycji rodzimych konsumentów. Jeszcze gorzej jest z firmami deweloperskimi i budowlanymi. Popyt na domy i mieszkania jeszcze się nie odrodził, po poprzedniej zapaści, co widać też po stopach zwrotu. Indeksy firm budowlanych i deweloperskich zyskały w tym roku po około 17 proc., choć i w ich przypadku widać zdecydowaną poprawę dynamiki zwyżek w ostatnim czasie. W skali dwunastu miesięcy ich skala sięgała zaledwie 8-9 proc. Wzrost popytu na mieszkania będzie odczuwalny, gdy nastąpi wyraźna poprawa sytuacji na rynku pracy oraz zwiększy się presja na wzrost płac, co będzie możliwe w fazie boomu w gospodarce.

Roman Przasnyski, Open Finance


Zobacz także:

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Haczyki na lokatach bankowych

pobierz

Oszczędzanie na rachunkach

pobierz

Wiesz jak pomnażać kapitał na FOREX

pobierz

Tajemnice sukcesu najbogatszych inwestorów

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24910 )
Array ( [docId] => 24910 )