Inwestycje w fundusz akcji

Autor: Stawiarski Bartosz
Data: 12-04-2012 r.

Czasy łatwego, beztroskiego zarabiania na akcjach oraz akcyjnych jednostkach TFI minęły wraz z pęknięciem giełdowej bańki spekulacyjnej w połowie 2007 r. Co odważniejsi inwestorzy ugrali jeszcze niezłą stopę zwrotu przez kolejne dwa lata licząc od wiosny 2009. Jednak od dłuższego czasu gracze niechętnie patrzą na akcje i fundusze akcji.

Przed zainwestowaniem w tego typu produkt należy „wybadać grunt” poprzez zdobycie pewnej porcji wiedzy. Trzeba zdecydować się na rynek (akcji polskich lub zagranicznych) czy też jego konkretny segment (MiŚ) lub rejon (np. akcje amerykańskie). Równie ważne jest przeanalizowanie notowań jednostki funduszu na tle konkurencji pod kątem oceny efektywności prowadzonej polityki inwestycyjnej. Jeśli badany TFI podczas hossy regularnie pobijał konkurencję, to stanowi to dobry sygnał. Istotne jest także, aby wyceny jego jednostek nie traciły więcej niż sam rynek bądź większość wspomnianej konkurencji. Wykresy można analizować np. za pomocą aplikacji dostępnej na stronie www.bossa.pl.

Niemałą wagę należy przywiązywać do samego czasu wejścia na rynek. Innymi słowy, trafność inwestycji zależy od poprawnej diagnozy panujących trendów cenowych. Nie kupujemy funduszy akcji gdy jest o nich nader głośno w reklamach, a wyceny akcji są wyśrubowane. Staramy się raczej utrafić w początek przynajmniej kilkumiesięcznego trendu wzrostowego, by zwiększyć szansę zainkasowania np. dwucyfrowego (tj. ponad 10%) zwrotu netto z inwestycji. Upłynniamy natomiast jednostki w okresie namnażania się sygnałów ostrzegawczych (pogarszające się otoczenie makroekonomiczne, zbyt długa ignorancja złych doniesień przez giełdy, itp.).

Celem minimalizacji opłat i prowizji możemy rozważyć „przygodę” z funduszem parasolowym, wewnątrz którego można po niższych kosztach przerzucać kapitały pomiędzy mniej a bardziej ryzykownymi subfunduszami. Samo porównanie stawek procentowych u różnych TFI także daje obraz co do atrakcyjności bądź „drożyzny” danego produktu.

Należy ponadto odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie mam nastawienie do ryzyka? Jeśli obawiam się nadmiernego stresu, może lepiej wybrać fundusz stabilnego wzrostu ze zredukowanym odsetkiem akcji w ogólnym portfelu. Jednostki są zakupowane / umarzane po cenach zamknięcia, ale niekoniecznie w dniu zlecenia dyspozycji – ta kwestia wymaga indywidualnego dopytania pracownika danego towarzystwa.

Stawiarski Bartosz

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Nie masz konta? Zarejestruj się »

Zobacz także

Haczyki na lokatach bankowych

pobierz

Oszczędzanie na rachunkach

pobierz

Wiesz jak pomnażać kapitał na FOREX

pobierz

Tajemnice sukcesu najbogatszych inwestorów

pobierz

Polecane artykuły

Array ( [docId] => 24875 )
Array ( [docId] => 24875 )