Karta za zero
Banki oferują kredytówki z różnym oprocentowaniem, okresem bezodsetkowym i wysokością opłat, warto więc dobrze przeanalizować ich ofertę. W przypadku najkorzystniejszych kart, oprocentowanie wynosi najwyżej kilkanaście procent, okres bezodsetkowy sięga 61 dni, a opłata za użytkowanie nie jest pobierana.
W tym wypadku darmowe korzystanie ma związek z aktywnością klienta. Bank może odstąpić od pobrania opłaty, jeśli właściciel karty będzie co miesiąc przeprowadzał transakcje na kwotę nie mniejszą od tej, która została ustalona. Podobnie może się stać, jeśli korzystamy z kredytówki z odpowiednią częstotliwością.
Śledź terminy i omijaj bankomaty
Przed dodatkowymi kosztami uchroni nas spłacanie należności w okresie bezodsetkowym. Jeśli tak się nie stanie, do pożyczonej kwoty dołożyć trzeba dodatkowych kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt procent.
By nie przegapić terminu trzeba również pamiętać, że okres bezodsetkowy składa się z dwóch części - rozliczeniowej i prolongaty, czyli tak zwanego grace period.
Pierwsza wynosi zwykle 30 dni, druga od około 20 do 30 dni. Oznacza to, że jeśli przeprowadzimy transakcję pierwszego dnia okresu rozliczeniowego, czyli na przykład na początku miesiąca, na spłatę pozostaje nam około 60 dni. Analogicznie, dokonując operacji dwa tygodnie później, okres spłaty ulega skróceniu.
Kolejnym sposobem na oszczędności jest unikanie wypłacania pieniędzy z bankomatów za pomocą karty kredytowej. Wybrana kwota nie podlega okresowi bezodsetkowemu i zawsze łączy się z pobraniem prowizji od jej wysokości.