Często zdarza się, że sprawca zdarzenia ucieka pieszo z miejsca wypadku porzucając swoje rozbite auto. Tutaj policja ma ułatwione zadanie, gdyż może szybko ustalić sprawcę na podstawie numeru rejestracyjnego pojazdu, a nawet zdarza się w podobnych sytuacjach, że dokumenty czy portfel pozostają w porzuconym samochodzie. Sama szybkość zatrzymania sprawcy, to już temat osobny. Zdarza się, że ma żadnych śladów czy świadków wypadku. Jeśli kamery monitoringu nie zarejestrowały zdarzenia i numerów rejestracyjnych pojazdu sprawcy i nie ma dowodów na to, kto kierował autem i jaki pojazd uczestniczył w danym zdarzeniu, to jest później bardzo trudno komuś udowodnić i znaleźć sprawcę wypadku.
W ucieczkach z miejsca wypadku często bywa tak, że sprawca ucieka z miejsca zdarzenia, a następnie po kilku godzinach wraca w to miejsce lub na policję nietrzeźwy. Wówczas tłumaczy się policji, że w chwili wypadku był trzeźwy, a alkohol wypił później w celu odreagowania stresu i szoku. Sąd bywa tutaj jednak bezlitosny i po takiej ucieczce kierowca może zostać potraktowany tak, jakby w chwili wypadku był po spożyciu alkoholu bądź środka działającego podobnie.