Praktyczna część kursu na prawo jazdy polega na tym, że kursant dopuszczony zostaje do tzw. warunkowego kierowania pojazdem, czyli takiego, które wymaga nadzoru ze strony instruktora. Według kodeksu drogowego, kierowcą zostać może osoba, która: skończyła wymagany wiek i jest sprawna fizycznie i psychicznie. Druga strona oferuje naukę w odpowiednio do tego przystosowanym pojeździe oraz zapewnia nadzór instruktora. Nie zwalnia to jednak kursanta z odpowiedzialności za własne czyny podczas jazdy „elką”, choć wydawałoby się na pozór, że tak właśnie jest.
Podstawowa sprawa o której należy tu pamiętać, to zakaz prowadzenia osobom nietrzeźwym, co oznacza, że instruktorowi nie wolno wpuścić „za kółko” kursanta, co do którego miałby podejrzenie, że spożywał on alkohol. Jeżeli jednak dojdzie do wypadku „elki” z kursantem, który spożył wcześniej alkohol, o czym nie wiedział wcześniej instruktor, wówczas odpowiedzialność za skutki wypadku spada na kursanta. Jeżeli mamy kolizję z autem służącym do nauki jazdy, czyli tzw. „elką”, lepiej wezwać policję, nawet jeśli ludzie nie odnieśli obrażeń, a szkody nie są duże. Ważne jest, żebyśmy spisali w takiej sytuacji dane z dowodu osobistego kursanta oraz instruktora, zaś całą sytuację i uszkodzenia w miarę możliwości sfotografowali, co może później pomóc w szybszym uzyskaniu odszkodowania za poniesione szkody.