Progi zwalniające są w wielu miejscach potrzebne. Często takie ograniczenia spotykane są na różnego rodzaju drogach wewnętrznych, osiedlowych czy w miejscach położnych w okolicy szkół, przedszkoli itp. Przejeżdżając przez takie miejsca należy uważać, gdyż można uszkodzić swoje auto. Przede wszystkim pamiętajmy jednak, że próg zwalniający postawiono w danym miejscu z konkretnego powodu.
Progi zwalniające dzielą się według przepisów ruchu drogowego na: podrzutowe, które stawiane są m.in. na parkingach i drogach niepublicznych oraz progi zwalniające, które buduje się na drogach dojazdowych i drogach lokalnych. Progi zwalniające i podrzutowe stosowane są w miejscach, gdzie należy zastosować zmniejszenie prędkości pojazdów, a np. postawione znaki o tym ograniczeniu nie odnoszą żadnego skutku u jeżdżących daną drogą kierowców.
W ustawie prawo o ruchu drogowym opisane jest, że nie wolno stosować progów zwalniających na łuku drogi a także, że można je stawiać tylko na terenie zabudowanym, jednak poza głównymi trasami. Nie można także budować progów zbyt blisko skrzyżowań i przejść dla pieszych, a odległość ta dotyczy minimum 40 metrów od skrzyżowania i co najmniej 30 metrów od przejścia dla pieszych, przy czym mowa tutaj o przejściu z wyraźnie namalowanym pasami.
To tyle prawo. W praktyce jednak należy bardzo uważać przejeżdżając przez progi zwalniające, gdyż opisywane występujące ich typy, to jedno, zaś praktyka przy ich budowie, to drugie. Progi mogą być więc na jednym osiedlu wyższe a na innym niższe i dłuższe. I wszystko zależy od kierowcy, czy wcześniej zauważy znak informujący o progu lub sam próg i zdąży zwolnić przejeżdżając przez przeszkodę. Jeśli przejedziemy bowiem przez próg za szybko, podwozie naszego auta może w niego uderzyć i zniszczeniu może ulec np. miska olejowa, co skutecznie uniemożliwi dalszą jazdę. Uszkodzeń, które mogą powstać po uderzeniu w próg zwalniający jest jednak tak naprawdę cała masa i zależy to od prędkości auta oraz wysokości progu.
